Wychodzi na to, że trzeba robić dokładną dokumentację tego co się oddaje, sfotografować obiekt dokładnie, czy też nakręcić filmik jak sprzęt się zachowuje, jak działa. Spisać numery seryjne czego tylko się daZastrzec na początku, że w razie usilnej próby wydymania nie będziesz miał oporów na pójcie ze sprawą do sądu
zrobić to w sposób dyskretny.
Trochę to brzmi komicznie jak się pisze ale okazuje się, że w obecnych czasach trzeba się zabezpieczać z każdej strony i chodzić z dyktafonami do serwisu.
Co do wspominanej Foto-techniki miałem z nimi do czynienia i nie mam zamiaru więcej. Zakup statywu, brak faktury i jakiegokolwiek dowodu zakupu mimo, że zaznaczałem, że nie chcę problemów z dowodem zakupu (faktura) i upewniłem się czy aby na pewno fakturę dostanę. Przesyłka przyszła ze sporym poślizgiem czasowym, dowodu zakupu brak.
Wmawiano mi, że muszę mieć działalność gosp. i kasę fiskalną żeby dostać fakturę. Myślałem, że mnie krew zaleje. Jasno wyjaśniłem, że na pierdoły czasu nie mam i albo dostanę fakturę (zgodnie z opisem aukcji) albo sprawa pójdzie do Urzędu Skarbowego i zrobią im przetrzep do 5 pokolenia. Faktura przyszła dwa dni później szczegół, że wystawił ją ktoś zupełnie inny. Podejrzewam, że ktos tam u nich kombinuje z przekrętami na Vacie.
A panowie z Żytniej na pewno forum czytają, i czy to tak trudno po ludzku do klienta podejść? Trochę uczciwości nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Ewentualnie może czas na zmianę pracy skoro ta jest tak niewdzięczna, że klienci muszą tracić nerwy i być traktowani jak kretyni.