"Jesteśmy zaskoczeni dźwiękiem migawki. O ile po staremu aparat "kłapie" lustrem, to teraz doszedł do tego dziwny, "silnikowy" dźwięk towarzyszący pracy migawki. Bardzo wyraźnie można go wychwycić po przejściu w tryb podglądu na żywo, kiedy nie pracuje lustro. Mechanicznemu dźwiękowi towarzyszą delikatne drgania, które przenoszone są na korpus aparatu. Swoją drogą zastanawiające jest, dlaczego Canon nie potrafi poradzić sobie z głośnym mechanizmem lustra nawet w najdroższych modelach swoich lustrzanek cyfrowych. Podczas prób przeprowadzonych w kościele okazało się, że głośna praca jest koszmarem, gdyż nie da się zrobić zdjęć tak, aby nie zwrócić na siebie uwagi wszystkich zebranych osób. Wielu użytkowników "czterdziestki" będzie wykorzystywać ją do fotografii ślubnej, więc cecha ta jest istotna."