W!
Juz bylo kilku podobnych 'klientow-kombinatorow'. ktorzy przegrali procesy z moja firma.
To co proponuje Maly Chinczyk to sprawdza sie w przypadku ewidentnych usterek ukrytych lub niezgodnosci sprzetu z jego opisem, w reszcie przypadkow zwykle przegrywa kupujacy, gdyz np. ciezko sobie wyobrazic, aby sprzedawca mogl odpowiadac za to, iz klient kupil 400D i w ciagu tygodnia zrobil nim powiedzmy 50tys, zdjec, przy czym zepsula sie migawka oraz spust a przy okazji aparat zostal zalany przez deszczowke. Maly Chinczyk - chcesz sie przekonac, to zapraszam na priva. Mozesz zakupic u mnie sprzet i zobaczymy jak to bedzie, gdy Ci sie zepsuje ;>
Zdrowko