ale za to masz uniwersalnosć, leżałem kiedys w błocie i robiłem siewki 400mm z Tc1.4, wyladował mi nagle bocian czarny, szybko zdjąłem Tc i zrobiłem kilka ujęc na których ledwo, ale zmieścił sie cały:
gdybym mial 500/4 albo 600 nic by nie wyszło, po takich doświadczeniach bardziej przychylam sie do 300/2.8 z tc1.4 i 2.0.
jasne, że takie sytuacje sie zdarzają. Pytanie ważne: czy sytuacje kiedy jest za daleko lub za ciemno zdarzają się częściej. Ja znam odpowiedźZamieszczone przez mariusz11
ale za to masz uniwersalnosć, leżałem kiedys w błocie i robiłem siewki 400mm z Tc1.4, wyladował mi nagle bocian czarny, szybko zdjąłem Tc i zrobiłem kilka ujęc na których ledwo, ale zmieścił sie cały:
gdybym mial 500/4 albo 600 nic by nie wyszło, po takich doświadczeniach bardziej przychylam sie do 300/2.8 z tc1.4 i 2.0.
Z całą stanowczością zgadzam się z Mariuszem. Wolę mieć nieco krótszy ale bardziej uniwersalny i co najważniejsze jaśniejszy obiektyw.ale za to masz uniwersalnosć, leżałem kiedys w błocie i robiłem siewki 400mm z Tc1.4, wyladował mi nagle bocian czarny, szybko zdjąłem Tc i zrobiłem kilka ujęc na których ledwo, ale zmieścił sie cały:
gdybym mial 500/4 albo 600 nic by nie wyszło, po takich doświadczeniach bardziej przychylam sie do 300/2.8 z tc1.4 i 2.0.
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za pomoc.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dzisiaj fotografowałem wodnika, podszedł mi tak blisko, że musiałem zdjąć TC. Dłuższa ogniskową nie zrobił bym zawiele. A tak to cos tam widać. Nie powiem sporo dobrych zdjęć nieraz przepadło przez mały zasięg ogniskowej ale i sporo pewnie przepada przez długi, tak że nie ma reguły. Myśle, że do ogniskowych trzeba sie też przyzwyczaić.
Ostatnio edytowane przez drapolus ; 05-08-2007 o 13:58 Powód: Automerged Doublepost
rozwiązaniem jest posiadanie dwóch szkieł
...zapiętych do dwóch korpusówrozwiązaniem jest posiadanie dwóch szkieł
...zapiętych do dwóch korpusów
+ dwóch statywów i tragarza
Nasz kolega z forum (600+300) rozwiązał sprawę nieco inaczej:+ dwóch statywów i tragarza
To prawda jest to rozwiązanie, znam ludzi którzy tak właśnie sobie radzą z tym "problemem"rozwiązaniem jest posiadanie dwóch szkieł
Swietne zdjecie i super historia. Gratuluje!ale za to masz uniwersalnosć, leżałem kiedys w błocie i robiłem siewki 400mm z Tc1.4, wyladował mi nagle bocian czarny, szybko zdjąłem Tc i zrobiłem kilka ujęc na których ledwo, ale zmieścił sie cały:
gdybym mial 500/4 albo 600 nic by nie wyszło, po takich doświadczeniach bardziej przychylam sie do 300/2.8 z tc1.4 i 2.0.
Twoj przypadek jest bardzo bliski mojemu, dlatego
moim marzeniem jest 200-400 f4L IS (hej, Nikon moze, a Canon
kurcze nie?). To ideal dla podchodzacych zwierzeta blizej...
Czekam do konca roku co oba obozy pokaza, napewno
nastepny w kolejce dla mnie jest 1Ds MkIII, ale nie wykluczam,
ze nabede rowniez Nikon D300 + to cudo 200-400 f4 VR
i przelkne koszmarna ergonomie Nikona :-)
Powoli dochodze do wniosku, ze nic sie nie zmieni, Canon nie
wypusci szybkiego i dobrego body 1.6x, bo ma 1D MkIII,
takze "dzieki" ograniczeniom systemu Nikona (crop) mamy
najlepsze moim zdaniem combo do zwierzat...
Dobra, szybka, lekka puszka (o ile nastepca D200 na serio
sie pokaze i bedzie mial lepsza jakosc obrazu) i 300-600 f4 VR...
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem