Pokaż wyniki od 1 do 10 z 36

Wątek: Sprzet a samolot

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar sal
    Dołączył
    Sep 2004
    Miasto
    Gdzieś w lesie
    Posty
    1 106

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez marta_o Zobacz posta
    Chyba, że tak jej się ręka zatrzęsła :-) Mieliście taki przypadek?
    Leciałem w lutym z Chicago do Zurychu i nic takiego nie miało miejsca.
    Nawet plecaka foto nie musiałem otwierać.
    Za to wczoraj mnie maksymalnie wkurzył Londyn i Swiss.
    Wiedziałem że oni restrykcyjnie (władze lotnisk w Londynie) podchodzą do jednej sztuki bagażu podręcznego.
    Dlatego w piątek zadzwoniłem do Swissa się dopytać, czy będzie problemem lecieć z plecakiem foto i torbą z laptopem.
    Usłyszałem, że nie - nie będzie problemów.
    No i wczoraj okazało się że jednak problem jest i skończyło się tym, że leciałem z aparatem w ręku (bo musiałem zrobić miejsce na jakieś pierdoły z torby z laptopem) i do tego z laptopem w ręku.
    I tak planowałem jakoś niedługo kupić Computrekkera Plus czy coś podobnego, ale teraz chyba trzeba będzie prędzej niż później.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez serbio Zobacz posta
    A gdyby się okazalo że plecak jest za duży to czy można go ścisnąć np. taśmą klejącą taką szeroką żęby byl mniejszy ?
    Zależy który wymiar jest za duży.
    Ogólnie to wytyczne IATA są niby jedne, ale w praktyce każda linia ma "swoje" limity bagażu podręcznego (zarówno wymiarów, jak i wagi).
    Ostatnio edytowane przez sal ; 15-07-2007 o 11:53 Powód: Automerged Doublepost
    Czasu nie mam, ale mam kompakt...


  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sal Zobacz posta
    Wiedziałem że oni restrykcyjnie (władze lotnisk w Londynie) podchodzą do jednej sztuki bagażu podręcznego.
    Oo, właśnie, coś o tym pisałem w innym wątku A co do kontroli aparatów: ostatnio coraz częściej zdarza mi się, że muszę cały dobytek wypakowywać osobno do pudełek, swoją droga fajne są miny ludzi przy taśmie ;-)

    A dla rozluźnienia: wczoraj Londynie stojąc przy maszynie (oczywiście już boso ;-)) miałem w ręku dwie komórki... kobieta podaje mi taki mały pojemniczek, żeby przepuścić przez prześwietlarkę. Ja, mając już otwarty plecak i przyzwyczajony do chwalenia się sprzętem w głośny śmiech i mówię "you'll need much more than this". Popatrzyła się na zawartość i "OK, może być tak, tylko powiem chłopakom że duży plecak z aparatami jedzie". No i przejechał - a w nim parasol i scyzoryk :-P który juz prawdę mówiąc spisałem na straty, bo tym razem (w przeciwieństwie do moich wcześniejszych zabaw w "złap mnie jeśli umiesz" ;-)) włozyłem do plecaka przypadkiem

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •