Wy to fajnie macie. Ja do końca czerwca muszę uprawiać sport, który nazywa się sesja egzaminacyjna ;(
Ale zaraz po niej wracam do biegania.
Wy to fajnie macie. Ja do końca czerwca muszę uprawiać sport, który nazywa się sesja egzaminacyjna ;(
Ale zaraz po niej wracam do biegania.
Ślubna
No i niestety N.
Nie narzekaj. Sesja to same plusy: trzeba w końcu wytrzeźwieć i przypomnieć sobie co studiujemy. Do tego dochodzi poznawanie zupełnie nowych, ciekawych ludzi, na przykład swoich wykładowców, u których są egzaminy. Trzeba sie też czasem trochę pouczyć, ale wierz mi, to nic w porównaniu do codziennego wstawania do pracy.
Przerabiałem już wszystkie te etapy. W życiu nie spotka Cię już nic piękniejszego niż studia.
Jarek
Jak na pół godziny wyjdziesz, w ramach przerwy w "kuciu", pobiegać, to ci tylko na dobre wyjdzie i lepiej będziesz przyswajał wiedzę.
Ja zawsze podczas nauki do sesji robiłem przerwy, żeby trochę się poruszać (bieg, rower, worek treningowy lub sztangielki), bo mnie po prostu energia roznosiła. Potem szybki prysznic i nauka od razu lepiej szła.