Jeśli podłączysz obiektyw systemowy, to zarówno w trybie AF (co oczywiste), jak i MF aparat potwierdzi ci (np. piknięciem), że złapał ostrość. Jeśli będzie to AF to sam pokręci silnikiem i jak złapie ostrość to wtedy. Jeśli będziesz kręcił ręcznie, to wtedy gdy stwierdzi, że jest ostro.
Jeśli podłączysz np. obiektyw M42 przez zwykłą przejściówkę, aparat będzie działał jakby nie miał podpiętego żadnego szkła. W trybie tym działa jedynie pomiar światła (a i to nie w 100% poprawnie, chociaż daje się to opanować) i np. ustawianie czasu w trybie Av, ale nie ma żadnego potwierdzenia uzyskania ostrości. Efekt: jedynym kryterium tego, czy obraz jest ostry tam gdzie chcesz, jest to co widzisz na matówce. W przypadku gładkiej matówki (jak np. klasyczne w cyfrowych i większości - jeśli nie wszystkich - analogowych EOS-ów) przy braku wspomagania w postaci klina, soczewki Fresnela czy porządnego mikrorastra jest to cokolwiek trudne i mało skuteczne. Przy małej ogniskowej to niewielki problem, ale jeśli chcesz uzyskać małą głębię ostrości (dłuższy obiektyw, mniejsza liczba przysłony), to już jest problem, zwykle duży.
To tyle.