Czy jesteś pewien, Oskarkowy, że to masa ciała jest najistotniejsza w przewiosłowaniu połowy jeziora? O ile pamiętam w konkurencjach wytrzymałościowych to niespecjalne mięśniaki startują...
Czy jesteś pewien, Oskarkowy, że to masa ciała jest najistotniejsza w przewiosłowaniu połowy jeziora? O ile pamiętam w konkurencjach wytrzymałościowych to niespecjalne mięśniaki startują...
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0
Jak się zrywa wiatr, chmury zaciągają całe niebo a na dnie łodzi leży niczym nie osłonięty 5D z 24-70, to liczy się głównie szybki start, równie szybkie i silne przepchnięcie się przez jezioro i zabezpieczenie puszki. Zapewniam Cię, że jak to nazwałeś mięśniakowi będzie to łatwiej zrobić niż komuś, kto konstrukcją przypomina wiosło.
Scream 15lat z małą przerwą na karierę pływacką (którą musiałem skończyć, bo na siłowni zabudowałem sobie barki i nie miałem zakresu do motylkowego).
Krzychu Wszystko to święta racja, pamiętaj jednak, że chłopaki do tej pory raczej stronili od jakiegokolwiek wysiłku, więc przysiady ze sztangą czy wiosłowanie na luźnym ciężarze doprowadzą ich stawy i kręgosłup do ruiny, zamiast cokolwiek zmienić. Tak więc wszystko co Krzychu pisał - jak najbardziej, ale po kilkumiesięcznym treningu rozruchowym. A piszę to nie bez przyczyny.. We wtorek robiłem przysiady ze 150kg sztangą 2x10, 1x8 ). Wczoraj na zleceniu miałem kłopoty z wyjęciem drugiej puszki ze stojącej na ziemi torby. Jak widać każdy może przesadzić.
Ostatnio edytowane przez oskarkowy ; 10-05-2007 o 09:40
Jarek
Chyba mieliśmy na myśli jeziora o różnych wielkościach.![]()
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0
A co mógłbyś doradzić jak ktoś chce trochę schudnąć w moim wieku?Tylko,że ja mam dość specyficzną budowę.Mam chude kończyny i ,,otłuszczony''brzuch.Od kwietnia jeżdżę do szkoły rowerem,ale wydaje mi się,że to nic nie daje.Da się mi jakoś pomóc?![]()
Oj, Festyk, uważaj na incydenty sercowo-naczyniowe, jesteś w grupie podwyższonego ryzyka...
Tako rzecze Watson.
There are no stupid questions, just stupid people.
Wątek galeryjny na CB/Portrety@CB/Meksyk@CB/Sport@CB //Galeria przejściowa
A ja mam 174cm wzrostu i ważę tyle, co dwa worki cementu w mokrych opakowaniach. Ogólnie nie jestem gruby, ale mój bełch sporo mnie wyprzedza. I to jest moje zmartwienie, choć nie tak wielkie, bo jeszcze potrafię na stojąco zawiązać sznurowadła. Piwko swego czasu też bardzo mi smakowało. Teraz już mniej. Ale czy to napewno zupka chmielowa jest winna tej przypadłości? Festyk, jazda rowerem niewiele pomoże. Może dlatego masz chude kończyny, bo one tu pracują, natomiast brzuszek niestety praktycznie wcale. Myślę, że lepszym rozwiązaniem jest bieganie i oczywiście pływanie.
Ostatnio edytowane przez sp4xkp ; 10-05-2007 o 21:13
Canon EOS 30D / Sigma 2,8-4,5/24-135 / Sigma 4,5-5,6/135-400.
Pływać nie potrafię,więc odpada.A czemu mam taką śmieszną sylwetkę to nie mam pojęcia.Zawsze tak miałem.I nie ma to nic wspólnego z piwemWatson-możesz rozwinąć swoją myśl?Szybciej ,,zejdę''?
To nie ma nic do rzeczy - tluszczu na brzuchu nie traci sie od cwiczenia brzucha, jedyne co Ci to moze poprawic to wzglednie sylwetke, bo wiekszosc ludzi ma zazwyczaj silniejszy (relatywnie grzebiet) co powoduje wypinanie brzucha do przodu i optyczne zludzenie ze jest wiekszy...
Wydaje mi się, że chciałbyś dostać radę jak schudnąć nic nie robiąc. Na rowerze spokojnie możesz "zgubić" brzuch i wzmocnić nogi, ale nie jeżdżąc sobie na przejażdżki, a poprzez intensywny trening. Trochę zacięcia i poprawisz sylwetkę. Jak chcesz zwiększyć masę, to siłownia będzie najlepsza. Jak nie ruszysz porządnie d... sylwetka nie poprawi Ci się sama...