A po tym tekście to ja już nosa wcale nie mam:
cyt." jesli dla ciebie 5d to jakosc...to nie mamy o czym rozmawiac...moze kiedys porozmawiasz z fotografem profesjonalnym, zobaczysz dlaczego 5d do studia to pomylka. sprawa jest prosta - na codzien, do reporterki wole d200 z b.dobrymi szklami - 5d wypada na dzien dobry, fatalna obsluga, jakosc wykonania, watpliwie "lepsza" (?) jakosc obrazu. brak auto iso (powazny brak!). niezbyt udany automatyczny balans bieli. ciagla koniecznosc poprawiania ekspozycji - tutaj d200 bije go na glowe. a jesli chce jakosc z cyfrowki? wypozyczam sredni format i robie co trzeba. i tak klient placi. 35 mm to format reporterski...i do tego sie nadaje. a na sile wciskanie 'lepszej' jakosci obrazu do 35mm..pomylka. widze jednak po poziomie twojej wypowiedzi ze jednak niewiele masz wspolnego z prawdziwa fotografia, a jedynie czytasz sobie testy marzac po nocach o kupowaniu sprzetu ktory dobra ocene w chipie dostal. i po opisie sposobu w jaki spedzasz wolny czas. jakos nie znam fotografow ktorzy po pojawieniu sie 5d rzuciliby sie na niego. raczej spojrzeli, zastanawiajac sie dla kogo to i... polozyli cieply zur. btw, nie wiem czemu mial sluzyc ten przytyk finansowy, jesli mnie byla potrzebna cyfrowka to kupilem d200+szklarnie. natomiast ty myslisz, kombinujesz, liczysz na znizki...temat 'aparat dla szpanu' juz na tym forum byl."
koniec cytata.