Wole coś szerszego.
30 x 1,6 =58mm
Wole coś szerszego.
30 x 1,6 =58mm
chyba 48mm a nie 58mm![]()
"korpus niezbyt profi w rękach profi daje rezultaty bardziej profi niż korpus profi w rękach amatora, ale już korpus profi w rękach profi daje rezultaty bardziej profi niż korpus niezbyt profi w rękach profi"
oj szywako mi na nikonie na 2,8 robilo takie obrazki ze sie sam nie moglem nadziwic !!! skad wnioski na 20mm 1,8 ?
Bebesky - ogólnie bardzo słuszne uwagi.
Też mi się bardzo podoba ta sigma. Tyle że są o niej niesłychanie rozbieżne opinie. Ja miałem możliwość się nią pobawić i mydło było straszne nawet na f4 niezbyt ciekawie to wyglądało. Może trzeba przepatrzeć ileś tam egzemplarzy aż trafi się właściwy.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Na analogu najwięcej zdjęć robiłem 28 (Canon 2.8) i 50 (Canon 1.8), potem w kolejności częstości używania: 20 (Flektogon f4), 75-300 (Canon kit tele zoom) i 135 (Sonnar 3.5).
Po przesiadce na cropa:
1. 50 nadal jest bardzo fajna i często używana, chociaż węższa.
2. Flektogon 20 zastępuje mi 28 i to jest jak na razie OK.
3. Mam problem ze standardem, bo bardzo lubię tę ogniskową a na cropie 28 ze światłem 2.8 to jak na standard trochę ciemno (jakość jeszcze by uszła, choć plastyka mogłaby być przyjemniejsza). Zastanawiam się nad sigma 28 1.8, albo sigmą 30 1.4, tyle że to drugie szkło tylko do cropa, z drugiej strony zanim zmienię aparat na FF sigma 28 1.8 może już nie działać nowymi canonami.
Nie wiem też czy te szkła oprócz światła dadzą mi też lepszą plastykę.
4. Straciłem odpowiednik ogniskowej 20, ale jak na razie nie odczuwam tego, może kupię zenitara jak, będzie brakowało czegoś szerszego (wiem, że to nie będzie odpowiednik 20).
5. Zooma 75-300 sprzedam bo nie zrobiłem nim od dawna żadnego zdjęcia, pewnie kupię sobie 100 macro, a może i stałkę 200
6. Mam tez kit, ale jak na razie zrobiłem nim 3 zdjęcia, kiedy sprawdzałem czy aparat działa.
Nie jestem fanatykiem ostrości, nie kadruję cyfrowo, nie oglądam zdjęć w 100% powiększeniu, nie wpatruję się w monitor ani na odbitki z 5cm. Dla mnie ważniejsza jest plastyka oraz brak dystorsji i winietowania (choć na cyfrze te dwie ostatnie wady można skorygować w miarę łatwo).
W poprzednim systemiew momencie gdy kupiłem Sigmę 30/1.4, kitowy 18-70 zaległ w szafie. Wcześniej, nawet gdy miałem tylko 50/1.8, zalegał on często w torbie - wyciągany był na okoliczność szerokiego kąta. Coś mi się widzi, że z Canonem od razu nie popełnię błędu i pojadę po stałkach + ... na początek kit (za fakt posiadania 18mm
).
Sprawa jest bardzo prosta - ta Sigma ma AF typu rosyjska ruletka. Bawiłem się nią trochę i jak się dobrze wyostrzyło, to na f/1.4 była ostra, że klękajcie narody. Niestety, ogólnie cały czas ostrzyła źle. Zasadniczo miała jakby FF, ale nie było to regułą, czasem potrafiła ni stąd, ni zowąd wyrąbać BF. Natomiast jako szkło manual focus jest bardzo dobra - oczywiście winietuje, w rogach traci ostrość oraz - co typowe dla wszystkich Tamronów, Sigm i Tokin - daje jakiś taki francowaty żółto-zielony zafarb na zdjęciach, ale pod względem ostrości jest naprawdę nienajgorsza.