Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 38

Wątek: Ralph Gibson_kontrast,seks,klasa

  1. #21
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    Iczek, sztuka kosztuje. To pewnie dobrze.
    Ale ktoś kto płaci 5000$ za zakżde zdjęcie w katalogu, sprzedawane "seryjnie" i bez wyłączności musi być snobem. Ja to tak widzę, to raczej doskonałe plakaty reprodukowane prawie masowo. Nie rzeźby czy obrazy.
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

  2. #22

    Domyślnie

    Chmmm no ale to juz kwestia czysto techniczna Ferrari tez sa seryjne A to dzielo sztuki. Mnie chodzi bardziej o zasade i idee sprzedawania sztuki. A to jak artysta chce to zrobic - jego wola.

  3. #23
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Mar 2007
    Posty
    3 053

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez iczek Zobacz posta
    Jak mozna napisac, ze sie nie da za sztuke 5000usd.. Przeciez cena sztuki jest niemierzalna.
    Jest mierzalna - od momentu, gdy artysta zechce sprzedać, a wielbiciel/koneser/marszand chce kupić...

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
    Iczek, sztuka kosztuje. To pewnie dobrze.
    Ale ktoś kto płaci 5000$ za zakżde zdjęcie w katalogu, sprzedawane "seryjnie" i bez wyłączności musi być snobem. Ja to tak widzę, to raczej doskonałe plakaty reprodukowane prawie masowo. Nie rzeźby czy obrazy.
    Prawda. Ale problem jest szerszy. Każde dzieło - jeśli da się znacznie łatwiej powielić, niż wyprodukować od nowa (program, zdjęcie, dokument elektroniczny, patent, czy inna własność intelektualna) - może ktoś (i często czyni) uznać łatwo za niewarte ceny większej niż jego nośnik...

    Cytat Zamieszczone przez iczek Zobacz posta
    Chmmm no ale to juz kwestia czysto techniczna Ferrari tez sa seryjne A to dzielo sztuki. Mnie chodzi bardziej o zasade i idee sprzedawania sztuki. A to jak artysta chce to zrobic - jego wola.
    Jak wyżej - odbitkę rzeczonego Gibsona może zrobić każdy; Ferrari, nawet 100szt./rok - to tylko w Modenie (albo w Erze...).
    EOS - conditio sine Kwanon...

  4. #24
    Początki nałogu Awatar Ramirez
    Dołączył
    Aug 2005
    Wiek
    46
    Posty
    335

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez iczek Zobacz posta
    Wejdzcie do glaerii i od razu szykujcie samochod na sprzedaz i to pod 200.000 aby kupić JAKIKOLWIEK obraz Polaka.

  5. #25
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez iczek Zobacz posta
    Ferrari tez sa seryjne A to dzielo sztuki.
    no, fajne są ale czy dzieło sztuki? Chyba jednak nie
    piszę to jako człowiek zawodowo pracujący nad projektami dla Ferrari
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

  6. #26
    Początki nałogu
    Dołączył
    Mar 2007
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    291

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
    bo takie zdjęcia kupują w takich cenach tylko snoby
    Kubaman, nie moge sie do konca zgodzic - nie mam sie za snobke [chociaz moze to kolejna z rzeczy, ktorych o sobie nie wiem - w koncu czlowiek poznaje siebie do konca zycia], ale przynam sie, ze kiedys calkiem powaznie rozwazalam, czy moglabym sie szarpnac na kupienie grafiki mojego ukochanego artysty [ok. nie chodzi o zdjecie, ale grafike tez sie powiela, wiec przyklad nie jest nietrafiony] - tak bardzo mnie jego prace zachwycaja i tak bardzo chcialam miec piekna rzecz, ktora wyszla spod reki czlowieka, ktorego podziwiam - chociaz zarabiam tak nieduzo, ze wsrod znajomych uchodze za kompletnie niezaradna zyciowo, powaznie rozwazalam zakup grafiki znanego zachodniego artysty
    tak wiec czasem to nie snobizm, tylko - nie bojmy sie tego slowa - milosc


    Cytat Zamieszczone przez Bahrd Zobacz posta
    A to karzeł! Ale mawiają też, że podówczas nie było w zwyczaju cytować źródeł
    nie bylo, zgadzam sie - i przyznaje, ze wytknelam to sir Isaacowi troche zlosliwie - zapewne z zazdrosci, ze ja niczego nie odkryje i wielka nie bede...


    Cytat Zamieszczone przez iczek Zobacz posta
    Jak mozna napisac, ze sie nie da za sztuke 5000usd..
    iczek, mam nadzieje, ze to nie do mnie? owszem, napisalam, ze chcialabym zdjecie Gibsona, ale nie za 5 tys. - ale wylacznie dlatego, ze owych 5 tys. nie mam, a nie dlatego, ze uwazam cene za przesadzona - jesli tak to zabrzmialo, to nastapilo nieporozumienie

    kiedy sie przeglada galerie internetowe, widac, ze mlodzi, nieznani artysci wyceniaja swoje fotografie na kilkaset dol. - czemu ktos obecny w fotografii i na rynku sztuki od kilkudziesieciu lat nie mialby wyceniac swoich prac na kilka tys? nie jest w koncu obowiazkiem artysty rozdawac swoich prac za poldarmo... mam wrazenie, ze w Posce troche jeszcze pokutuje romantyczno-mlodopolski stereotyp arysty, ktoremu bardziej wypada przymierac glodem, niz zadac powaznych pieniedzy za swoja prace


    Cytat Zamieszczone przez iczek Zobacz posta
    W ostanim numerze chyba FOTO jest manifest w obronie wartosci zdjec. Napisany bodajże przez Wieteske (?) I tam jest ładnie napisane dlaczego fotografia w Polsce (ta ambitniejsza) nie znajduje kupców i dlaczego autorzy nie potrafią cenić własnej pracy. Ech... to tak na marginesie, bo sie zeźliłem...
    ciekawa informacja - musze poszukac tego manifestu i przeczytac, zaciekawilo mnie
    nie wiem, co sadzi autor manifestu, ja po prostu mysle, ze Polska jest zbyt biednym krajem na kupowanie dobrej sztuki... biednym rowniez w sensie mentalnym
    - najpierw kraj zostal rozjechany walcem brunatnym, potem czerwonym, przez pol wieku malo kto mial kontakt z prawdziwa sztuka - skad ludzie maja wiedziec, co cenic i dlaczego? mamy lata zapoznien do nadrobienia...

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
    Iczek, sztuka kosztuje. To pewnie dobrze.
    Ale ktoś kto płaci 5000$ za zakżde zdjęcie w katalogu, sprzedawane "seryjnie" i bez wyłączności musi być snobem. Ja to tak widzę, to raczej doskonałe plakaty reprodukowane prawie masowo. Nie rzeźby czy obrazy.
    Kubaman, z ta 'seryjnoscia' to troche nie tak
    1. cena jest 'seryjna', poniewaz to standardowy sposob wyceniania przez powaznych artystow i/lub galerie zdjec o takim samym formacie, zrobionych w takiej samej technice przez tego samego artyste - gdyby nastapilo zroznicowanie cen w zaleznosci od tego, ktore 'lepsze'/bardziej popularne, artysta wbijalby gola do wlasnej bramki
    2. powazni artysci nie reprodukuja zdjec masowo, dlatego to nie sa plakaty - robi sie jak przy grafice: okresla sie ilosc odbitek [np. 6 albo 20] i koniec, wiecej nie bedzie, wiecej na rynku sie nie pojawi


    Cytat Zamieszczone przez Bahrd Zobacz posta
    Jak wyżej - odbitkę rzeczonego Gibsona może zrobić każdy
    Bahrd, dalej sie nie zgadzam - prawdziwe zdjecie Gibsona/Ronisa/Model etc. może zrobic tylko Gibson, Ronis, Model
    wszystko inne bedzie podrobka, falszem, 'francuskimi' perfumami z bazaru pod halą targową...
    każdy, kto zręcznie posluguje się pędzlem, może 'poleciec' Van Goghiem czy Monetem - zadna sztuka - ale wlasnie: zadna sztuka to nie bedzie...
    Ostatnio edytowane przez energia_ki ; 23-04-2007 o 21:58

  7. #27

    Domyślnie

    5k$ wydane na fotografie Gibsona to IMHO swietna inwestycja. Wartosc takiego zdjecia wzrosnie o kilkaset procent kiedy Gibson (oby jak najpozniej) przeniesie sie do krainy wiecznych plenerow. A to dlatego ze najbardziej wartosciowe sa odbitki skopiowane przez artyste za jego zywota.
    Kubaman: to zaden snobizm kupowac fine printy, to raczej chec obcowania z pieknem. Nie wiem czy miales kiedys kontakt "namacalny" (nie przez szybe w galerii) z mistrzowska odbitka barytowa. To jest niesamowite wrazenie, jak trzymasz to w reku to rozumiesz dlaczego kosztuje to 5k$.
    "Czarny pudel na sniegu sie sprawdza"

  8. #28
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    king, miałem i wiem, że to jest piękne. Moja uwaga dotyczy seryjnego kopiowania każdej fotki w cenie 5000$. Nawet nie okreslam negatywnie artysty, wszak sam wybiera sobie rynek. Gdybym kupował taką fotkę chciałbym dostać wyłączność, a najlepiej i kliszę. Być może kosztowało by to i 10000$, ale miałbym dzieło twórcy, unikat, rzecz o wartości estetycznej i kolekcjonerskiej. W tej chwili wygląda to trochę tak, jak kupowanie - skąd innąd czasami świetnych - zdjęć czy plakatów w galeriach lub wręcz w Ikei . Nawet nie wiem, czy facet nie sprzedał tego mojego ulubionego zdjęcia w 10 000 egzemplaży. To nie biały kruk, to co najwyżej wydanie kolekcjonerskie. I dlatego cena IMHO jest chora i przeznaczona dla osobników z usposobieniem snobistycznym, do powieszenia w salonie i opowiadania bogatym sąsiadom ile kosztowało.
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

  9. #29
    Początki nałogu
    Dołączył
    Mar 2007
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    291

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
    king, miałem i wiem, że to jest piękne. Moja uwaga dotyczy seryjnego kopiowania każdej fotki w cenie 5000$. Nawet nie okreslam negatywnie artysty, wszak sam wybiera sobie rynek. Gdybym kupował taką fotkę chciałbym dostać wyłączność, a najlepiej i kliszę.
    kliszę? Kubaman, zaskoczyłeś mnie - tak mówi ktoś, kto sam fotografuje?
    przeciez klisza [tak samo i RAW] to polprodukt - dopiero odbitka[obrobiony plik] to gotowa praca i tylko taka artysta moze wypuscic z reki

    ile osob, majac do dyspozycji negatywy np Billa Brandta czy Eugene'a Smitha, wyciagneloby z nich tyle, co oni?


    The negative is the equivalent of the composer's score, and the print the performance. - Ansel Adams

    Negatives are the notebooks, the jottings, the false starts, the whims, the poor drafts, and the good draft but never the completed version of the work... The completed version a print should be sufficient and fair return for a magazine's investment, for it is the means of fulfilling the magazine's purpose... The print and a proper one is the only completed photograph, whether it is specifically shaded for reproduction, or for a museum wall. Negatives are private, as is my bedroom...From W. Eugene Smith's letter to Life, refusing to allow the magazine to have possession of his negatives.

  10. #30
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    chodziło mi o jakiś dowód wyłączności, a nie o prawa do robienia dalszych odbitek. Taki przeciez jest sens całej mojej poprzedniej wypowiedzi.
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •