fotoaparatka, jak Ty masz sie nie zmeczyc przy takiej pozycji?
lokcie w powietrzu przy takim sprzecie?
ja bym odpadla juz po paru fotkach ;-)
po pierwsze mocno opieram obiektyw na lewej dłoni
[kciuk po lewej stronie obiektywu, pozostałe palce po prawej]
- wygodnie jest tez wtedy manipulowac pierscieniami zoomu i ostrosci
[przynajmniej mi jest wygodnie]
no i pozycja ciut mniej wdzieczna niz Twoja:
nogi ciut szerzej niż Ty - mocniej, pewniej
plus lekkie przegięcie do tyłu [spoko, zaden brzuszek wtedy nie wystaje,
kiedy sie go nie ma, wiec brak estetyki nam nie grozi]
obie rece od barkow po lokcie przycisniete po bokach do zeber
- wtedy czesc ciezaru aparatu przenosi sie na korpus
a nie na miesnie rak
pozycje wypoczynkowa opisana przez muflona odkrylam intuicyjnie i przyznaje, ze sie sprawdza![]()
ewg, znacznie wygodniej jest patrzec lewym okiem, bo wtedy nie trzeba mruzyc drugiego - zaslania je aparat
kiedy patrzysz prawym, zawsze musisz mrużyc lewe - przy wiekszej ilosci zdjec mozna dostac tiku...
[a do tego paniom robia sie zmarszczki i tusz sie rozmazuje ;-) ]