[Londyn] plener albo pub?

[borkomar]

Mysle ze raczej to bedzie weekend... Czesc osob wyjechala na wakacje, ale mysle, ze do 28 wszyscy powinni byc na miejscu.

No to jeśli Wy miejscowi macie ze sobą kontakt to czekam na propozycję - kiedy ,gdzie, co i jak.
BO jeśli to nie wypali to muszę wiedzieć wcześniej, żeby sobie czas odpowiednio zorganizować.
Nie mogę odkładać tego na później, gdyż będę tylko kilka dni do 2ego maja.
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na info.

[lisciu]

ja będę w Londynie w tym czasie. ale mam czas tylko w weekend. Więc jak coś to 28-29 mam cale dnie wolne

[borkomar]

No to Panowie jak sie umawiamy ja jeszcze nie wiem pod jakim UK nr będę.
Napewno na wstęp będę miał Polskiego Koma i smsy pisał będę na pewno - z przyczyn oczywistych nie odbieram telefonów i nie dzwonie z tego nr - text only.
oto i On +48506064544 Mariusz mnie zwą .
Czasu coraz mniej.
Jeśli panowie nic nie będą miejscowi chcieli wymyśleć to proszę o wcześniesze info - bo coś tak wątek ucichł.

[Firrdun]

Jeśli panowie nic nie będą miejscowi chcieli wymyśleć to proszę o wcześniesze info - bo coś tak wątek ucichł.

NIe martw sie... Cos wykombinujemy... Jeszcze kupa czasu. Ja tez na 90% w weekend popleneruje.

[borkomar]

NIe martw sie... Cos wykombinujemy... Jeszcze kupa czasu. Ja tez na 90% w weekend popleneruje.

No martwię się właśnie bo na początku było wiecej entuzjazmu i chę wyjścia w plener razem ;-) - druga sprawa to jak będę na miejscu to mogę nie mieć netu :-x i możliwości śledzenia wątku.
Zatem chciałbym coś wcześniej wiedzieć jeśli to możliwe - bo czas muszę jakoś zaplanować .
Macie do mnie tel jak coś to proszę o smsa informacyjnego gdym przestał się tu udzielać 8) .

[mor_feusz]

Jestem za (w sob i niedz [21,22] nie ma mnie w domu ale jestem za- kiedy chcecie - byle by po 6 PM - bo trzeba do domu pojechac i sie "przebrac z ubran roboczych" w cos innego. Mowcie co, kiedy, gdzie - zajwie sie (bede! - jak to Ryba mawial)

[borkomar]

Jestem za (w sob i niedz [21,22] nie ma mnie w domu ale jestem za- kiedy chcecie - byle by po 6 PM - bo trzeba do domu pojechac i sie "przebrac z ubran roboczych" w cos innego. Mowcie co, kiedy, gdzie - zajwie sie (bede! - jak to Ryba mawial)

Należy ustalić który dzień najlepiej wybrać, czy weekendowy czy tez nie.
W weekendowy wszędzie będzie masa ludu - ale jeśli wyjścia nie będzie to problemu nie widzę.
Trzeba zrobić tak żeby nie mal każdemu pasowało Lekko nie będzie8) .
Myślę, że należy zaplanować jeden cały dzień, żeby pofocić wciągu jego trwania i później nocne foteczki jakieś.
Konkretny plan gdzie się umawiamy, skąd starujemy z fotami i gdzie kończymy - w trakcie będą upgread'y .Przede wszystkim po to to wszystko by nie kręcic się wkoło i nie tracić czasu, którego za wiele nie ma.

[mor_feusz]

Zgadza sie. Mysle ze mozna by bylo zakonczyc noca na Primrose Hill - nocna panorama clego Londka (teraz ci co nie wiedza gdzie to jest niech pogoogloja)
Edit:
A tutaj link do calej panoramy http://www.camden.gov.uk/ccm/content...ll-panorama.en

[borkomar]

Zgadza sie. Mysle ze mozna by bylo zakonczyc noca na Primrose Hill - nocna panorama clego Londka (teraz ci co nie wiedza gdzie to jest niech pogoogloja)
Edit:
A tutaj link do calej panoramy http://www.camden.gov.uk/ccm/content...ll-panorama.en

Podejmujesz się organizacji jako gospodarz

[mor_feusz]

Lepiej nie - poniewaz jest tyle fajnych niestandardowych miejsc, ktore widzialem po 10tki razy ze zabilbym kazdego speedem wycieczki (teraz to, teraz tamto - i tu to). Poczekaj daj mi pare dni na przemyslenie - zobacze co mozna by bylo pokazac - czeog nie ma w przewodnikach. No i jeden z mojch faworytow to KANAL - np z okolic Mile End Na Canary Wharf - fajnie sie idzie na Hackney. Natomiast w 2 stronw z Mile End'u - sa fajne stare budynki, fabryki. Swietne plenerki. Zaraz jak cos wyszperam to podam linki. Dlaej Doki Sw Katarzyny noca to jest to. W sumi z Primrose Hill nie jest tak daleko - z Regent's Part (stacja Metra zamknieta) mozna sie latwo dostac na Tower (zreszta wszedzie sie latwo dostac). Daj mi przemyslec narazie pozytywnie rozpatrzam.