właśnie, że niestety drogowcy nie mają (wedle mojej wiedzy) z anlizy żadnego innego przebiegu trasy - i własnie za to sa między innymi tak krytykowani, że pomimo dostępności konkretnej alternatywnej propozycji od "ekologów" już w 1999 i wielokrotnie później nigdy nawet ich nie wzięli pod uwagę (to propozycja poważna, opracowana przez inżynierów budownictwa a nie oszołomów).

Koszty o których pisałem to koszty samej i jedynie inwestycji drogowej. Żadnych kosztów związanych z kompensacją itd. w wymienionych kwotach nie ma - co tylko w oczywisty sposób powiększa przewagę wariantu alternatywnego. Aktualnie obowiązujące prawo pozwala w szybki i skuteczny sposób wykupić grunty pod inwestycje ważne z punktu widzenia interesu narodowego (niedawno zmienione).

Oczywiście dookoła jest sporo cennych terenów i nie da się uniknąć żadnego negatywnego wpływu na środowisko. O ile jednak dla licznej w Polsce populacji bociana białego jest to zagrożenie małe a gatunek ten może przenieść swoje siedliska w zasadzie wszędzie w tamtym terenie, o tyle orliki krzykliwe, bieliki czy torfowiska z ich roślinnością się przenieść nie da. O to właśnie cały czas idzie.

poz