Pokaż wyniki od 1 do 10 z 105

Wątek: Czyżby nowa alfa FF?

Mieszany widok

  1. #1
    Zasłużeni Awatar czornyj
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    2 626

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Alexander Zobacz posta
    Nie czuję się ekspertem i nie wiem ile w tym prawdy ale w jednej z gazet czytałem artykuł, w którym autor dowodził, że opracowanie Nikona FF zapewniającego wysoką jakość obrazu będzie bardzo trudne ze względu na najmniejszą średnicę mocowania obiektywów i co za tym idzie najmniej telecentryczny przebieg promieni światła jaki dają obiektywy Nkona. A to z kolei w przypadku cyfrowych matryc powoduje abberacje i ogólny spadek jakości im dalej od centrum kadru.

    Z drugiej strony był (?) chyba jakiś pełnoklatkowy kodak z mocowaniem Nikona. Ale nigdy nie spotkałem żadnych opini o jakości obrazu jaką oferował.
    To jest bzdura. Tak czy siak tylne elementy obiektywów mają zwykle średnicę mniejszą niż przekątna matrycy FF, więc o telecentryczności nie może tu być mowy. Tak samo możnaby powiedzieć, że Canon jest bardzo "nietelecentryczny" z uwagi na b. małą odległość flanszy od matrycy, co bardzo zwiększa kąt padania światła na skrajne partie sensora - przez co ma gorszy współczynnik telecentryczności (w przypadku Leci M8 Kodak specjalnie opracował matrycę ze zmiennym dystansowaniem mikrosoczewek, by skompensować niski współczynnik telecentryczności, charakterystyczny dla dalmierzowców). Jednak jakoś specjalnie nie przeszkadzało to Canonowi w skonstruowaniu FF-a, pominąwszy bzdurki typu "efekt rurki"
    Ostatnio edytowane przez czornyj ; 09-01-2007 o 11:34

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar piast9
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    3 267

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czornyj Zobacz posta
    To jest bzdura.
    Mocno powiedziane.

    Tak czy siak tylne elementy obiektywów mają zwykle średnicę mniejszą niż przekątna matrycy FF, więc o telecentryczności nie może tu być mowy.
    Ale w Canonie mogą być większe niż w Nikonie. Poza tym telecentryczność jest pewnym ideałem, obiektyw może być jemu bliższy lub dalszy. Im większa dziura tym łatwiej zrobić obiektyw bliższy telecentrycznemu.

    Tak samo możnaby powiedzieć, że Canon jest bardzo "nietelecentryczny" z uwagi na b. małą odległość flanszy od matrycy, co bardzo zwiększa kąt padania światła na skrajne partie sensora
    To, że flansza jest blisko nie znaczy, że tak blisko trzeba umieszczać tylną soczewkę.
    650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0

  3. #3
    Zasłużeni Awatar czornyj
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    2 626

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez piast9 Zobacz posta
    Ale w Canonie mogą być większe niż w Nikonie. Poza tym telecentryczność jest pewnym ideałem, obiektyw może być jemu bliższy lub dalszy. Im większa dziura tym łatwiej zrobić obiektyw bliższy telecentrycznemu.

    To, że flansza jest blisko nie znaczy, że tak blisko trzeba umieszczać tylną soczewkę.
    No więc właśnie - jak słusznie zauważyłeś, to kwestia zbliżenia się do pewnego ideału. Owszem - większa dziura ułatwia wykonanie obiektywu bardziej telecentrycznego, ale i większa odległość matrycy od flanszy temu zadaniu sprzyja. Jednego i drugiego nie należy w chwili obecnej demonizować - technologia idzie naprzód.

  4. #4
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    47
    Posty
    12 208

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czornyj Zobacz posta
    No więc właśnie - jak słusznie zauważyłeś, to kwestia zbliżenia się do pewnego ideału. Owszem - większa dziura ułatwia wykonanie obiektywu bardziej telecentrycznego, ale i większa odległość matrycy od flanszy temu zadaniu sprzyja. Jednego i drugiego nie należy w chwili obecnej demonizować - technologia idzie naprzód.
    ale to co piszesz o odleglosci flanszy wcale nie jest wada Canona - przynajmniej jesli dobrze rozumiem. bo jak masz glebiej zasadzone mocowanie to zawsze masz jak "odsunac" obiektyw na taka odleglosc, jaka bedzie lepsza. w druga strone to nie bardzo dziala. a waskiego mocowania nie powiekszysz, chocby skaly sraly.

    chyba, ze czegos nie wiem i to tak rozowo nie wyglada
    www albo tez flickr

  5. #5
    Zasłużeni Awatar czornyj
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    2 626

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    ale to co piszesz o odleglosci flanszy wcale nie jest wada Canona - przynajmniej jesli dobrze rozumiem. bo jak masz glebiej zasadzone mocowanie to zawsze masz jak "odsunac" obiektyw na taka odleglosc, jaka bedzie lepsza. w druga strone to nie bardzo dziala. a waskiego mocowania nie powiekszysz, chocby skaly sraly.

    chyba, ze czegos nie wiem i to tak rozowo nie wyglada
    Akustyk - nie jestem inżynierem mechoptykiem, ale w pewnym niezwykle mądrym artykule zetknąłem się z pojęciem "współczynnik telecentryczności". No więc ów współczynnik liczy się dzieląc "register distance" przez przekątną formatu i ponoć im owa wartość jest mniejsza, tym gorzej. Jak ktoś chce, niech poczyta, jedno zdanie w owym artykule zdaje mi się bardzo słuszne:"In our opinion, the “telecentricity” problem was overstated at the time"
    http://www.luminous-landscape.com/es...spective.shtml

    Ogólnie polecam zapoznanie się z tekstami tych chłopaków, piszą bardzo do rzeczy:
    http://www.luminous-landscape.com/re...D_Second.shtml
    Ostatnio edytowane przez czornyj ; 09-01-2007 o 14:29

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar piast9
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    3 267

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czornyj Zobacz posta
    Akustyk - nie jestem inżynierem mechoptykiem, ale w pewnym niezwykle mądrym artykule zetknąłem się z pojęciem "współczynnik telecentryczności". No więc ów współczynnik liczy się dzieląc "register distance" przez przekątną formatu i ponoć im owa wartość jest mniejsza, tym gorzej.
    Nie trzeba być inżynierem aby zrozumieć, że w przypadku bliskiej flanszy nie ma żadnych przeszkód aby obiektyw mimo wszystko oddalić od matrycy gdy tylko będzie taka potrzeba.

    Jak ktoś chce, niech poczyta, jedno zdanie w owym artykule zdaje mi się bardzo słuszne:"In our opinion, the “telecentricity” problem was overstated at the time"
    Czy ja wiem... Są szkła dobre do filmu beznadziejnie się sprawujące na cyfrze... Jakaś jest tego przyczyna.
    Ostatnio edytowane przez piast9 ; 09-01-2007 o 14:49
    650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0

  7. #7
    Zasłużeni Awatar czornyj
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    2 626

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez piast9 Zobacz posta
    Nie trzeba być inżynierem aby zrozumieć, że w przypadku bliskiej flanszy nie ma żadnych przeszkód aby obiektyw mimo wszystko oddalić od matrycy gdy tylko będzie taka potrzeba.
    Można, tylko niekoniecznie jest tak w istocie. Jakoś nie zauważyłem, aby soczewki w szkłach C były jakoś specjalnie cofnięte w głąb.

    Cytat Zamieszczone przez piast9 Zobacz posta
    Czy ja wiem... Są szkła dobre do filmu beznadziejnie się sprawujące na cyfrze... Jakaś jest tego przyczyna.
    Tylko jakie są dowody na to, że chodzi o telecentryczność?

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •