Ksiądz, fotografia ślubna, zachowanie w kościele

[muflon]

piszczal, prześledziłem dokładnie wątek na newsach ( http://groups.google.com/group/pl.re...b4ea9add70e18c ) , a tu już tylko zgrubnie. Ale w skrócie: to Ty tu jesteś nie w porządku. Nie ze względu na przepisy, papiery itp. (choć to byłoby najprostsze i również słuszne wytłumaczenie - "on jest u siebie"), ale na zwykłą ludzką grzeczność. Niezależnie, czy jest to zdejmowanie butów, czy patrzenie się w jakąś tam stronę w meczecie, czy stanie na jednej nodze w ramach wielbienia czarnego kozła. Chcąc robić zdjęcia w jakiejś świątyni i wiedząc, że niedostosowanie się do jakichś tam tradycji może spowodować, że choć jedna osoba poczuje się przykro, nie miałbym problemu z dowolną z tych czynności. A jesli miałbym problem... to bym się po prostu nie pchał.

Jeśli wchodzisz do świątyni, to obowiązują cię.... nie, właśnie to jest złe słowo, bo nie chodzi o to co kogo obowiązuje, ale o to co wypada. Najwyraźniej masz pojęcie tego "co wypada" inne od większości Twoich rozmówców na prfc i chyba tutaj też.

I jeszcze coś: gdybyś, jak to jest w zwyczaju, wcześniej poszedł do księdza, powiedział co i jak, wytłumaczył swoje odczucia jeśli chodzi o to klękanie - to daję jakieś 50% (wzwyż) szans, że nie byłoby problemu. Grzecznie, kulturalnie, jak ludzie. A temu "z budki" powiedziałbyś (również grzecznie i z uśmiechem) "Rozumiem, ale to ustalone z proboszczem".

[ErnestPierwszy]

Żyjemy w Polsce i w kościele należy się tak zachowywać, aby innych nie obrażać. Wszystko można załatwić z księdzem. Wystaczy pójść pogadać, że robisz zdjęcia i czy jak nie klękniesz to przepraszasz, ale robisz ujęcia jak inni klęczą... i po kłopocie.

Więc szanuj uczucia religijne innych i oni będą cię szanować

PS
Spróbowałbyś coś zjeść w czasie ramadanu w dzień na ulicy, albo nie zdjąć butów wchodząc do meczetu... dostałbyś nożem kilka pchnięć i nie miałbyś takich dylematów...

[Kubaman]

A temu "z budki" powiedziałbyś (również grzecznie i z uśmiechem) "Rozumiem, ale to ustalone z proboszczem".

No ja własnie jestem w 50% wzwyż przekonany, że ten gościu "z budki" to był proboszcz. Nikt się do niego nie zgłosił, nie poprosił, nie zapytał. Takie proste grzecznościowe zasady - lub jak wolą zwolennicy innego stylu - psychologiczne podejście.

Panowie i panie, ja generalnie w tym samym tonie to muflon: nie odwołujcie się do odczuć religijnych, i do świętego oburzenia. I nie porównujcie z ekstremistami różnych religii, gotowymi zabić. To bardzo złe porównanie. Odwołujcie sie do grzeczności, taktu, dobrego stylu. I profesjonalizmu w wykonywaniu tej pracy, który podpowiada: bądź niewidoczny, uszanuj miejsce, uszanuj uczestników, zabezpiecz się przed nieprzewidzianymi sytuacjami, zaplanuj i wykonaj zgodnie z planem. Tutaj coś mi się widzi ani planu ani wykanania nie było.

[rysiaczek]

No to niech zostawi kamerę na statywie i na chwilęchyba może klęknąć.
Przecież fotograf nie robi fotek jak inny klęczą

nie widziales nigdy zdjecia kleczacej pary mlodej - po przyjeciu Komunii czy po zakonczeniu ceremonii?:rolleyes:

sa tez (i pewnie raczej o to Ci chodzi) fotografowie, ktorzy potrafia robic zdjecia podczas podniesienia (pewna wazna czesc mszy sw.) - a to jest niezmiernie niemile widziane.

zdjęcie butow w meczecie, podobnie jak wchodzenie do kościoła bez czapki i w stosownym ubraniu, podobnie jak wchodzenie do pałacu królewskiego w Bangkoku z zakrytymi ramionami, nogami i z zakryta piętą i palcami, jest wyrazem szacunku a nie forma kultu i czci religijnej.
Prosze nie myl pojęć.

masz racje, ale chodzi tylko o zastosowanie sie do 'gospodarza' i przez niego przyjetych regul. o nic wiecej. albo moze inaczej, zeby sie nie rozpisywac - mysle bardzo podobnie, jak kubaman czy muflon.

[Kalina]

sa tez (i pewnie raczej o to Ci chodzi) fotografowie, ktorzy potrafia robic zdjecia podczas podniesienia (pewna wazna czesc mszy sw.) - a to jest niezmiernie niemile widziane.

No prosze. Nie wiedzilam, ze jestem, czy tez robie rzeczy rzeczy niezmiernie niemile widzine?

Zanim sie zacznie wyglaszac takie opinie, warto sie zapoznac z tym, co ma kuria na ten temat do powiedzenia. A ma to, ze nie ma momentow liturgii, ktorych nie wolno fotografowac.

Tak jak mowili moi przedmowcy - trzeba to robic z szacunkiem i wyczuciem. I tak, choc nie czuje sie uczestnikiem tego obrzedu, to przyklekam jak wszyscy klecza. Kleczac tez mozna zrobic zdjecie. Przyklekam, chocby dlatego by jednych nie zirytowac, innych nie rozpraszac mysla: "o, a pani fotograf, to prosze jak mainifestuje to, ze jest tu tylko w pracy".

[piszczal]

piszczal, prześledziłem dokładnie wątek na newsach ( http://groups.google.com/group/pl.re...b4ea9add70e18c ) , a tu już tylko zgrubnie. ".

tam się wojna religijna zrobiła, niedobrze...

I jeszcze coś: gdybyś, jak to jest w zwyczaju, wcześniej poszedł do księdza, powiedział co i jak, wytłumaczył swoje odczucia jeśli chodzi o to klękanie - to daję jakieś 50% (wzwyż) szans, że nie byłoby problemu. Grzecznie, kulturalnie, jak ludzie. A temu "z budki" powiedziałbyś (również grzecznie i z uśmiechem) "Rozumiem, ale to ustalone z proboszczem".

tu zgadzam się z Tobą całkowice, jak to się mówi pierwsze koty za płoty, jesli sie przydarzy podobne zajęcie, zapytam i uprzedzę.

Bo jedyno co sobie mogę zarzucić, to brak mojej wczesniejszej z księdzen rozmowy.

Pozdrawiam

[rysiaczek]

No prosze. Nie wiedzilam, ze jestem, czy tez robie rzeczy rzeczy niezmiernie niemile widzine?

Zanim sie zacznie wyglaszac takie opinie, warto sie zapoznac z tym, co ma kuria na ten temat do powiedzenia. A ma to, ze nie ma momentow liturgii, ktorych nie wolno fotografowac.

ale wiesz, to nie kuria odprawia msze... to nie kuria dokonuje przeistoczenia. tu nie chodzi o fizyczna niemozliwosc, ta zawsze jest. Ale niewazne - wazne, zeby wczesniej ustalic z ksiedzem prowadzacym slub, co mozna a co nie, co mu przeszkadza w sprawowaniu liturgii a co nie. Ale co ja Tobie bede mowil - masz przeciez doswiadczenie, wiesz o tym doskonale.

Tak jak mowili moi przedmowcy - trzeba to robic z szacunkiem i wyczuciem.

ooo wlasnie no offence!

[heniek]

jesli dobrze pamiętam szkolenie w kurii to są momenty w których nie powinno się fotografować (właśnie podniesienie i kazanie) i są księża którzy zwracają na to uwagę ale generalnie tu nie chodzi o jakieś zakazy..
Mnie zawsze wystarcza samo przywitanie się z księdzem i nie ma zadnych problemów z fotografowaniem..

[Kalina]

Wydaje mi sie bardzo malo prawdopodobne, aby w kazdej kurii nauczali co innego.

Na pewno trzeba sie z ksiedzem porozumiec przed, i jesli on mowi, zeby nie fotografowac tego i tego, to wiadomo, ze sie nie fotografuje.
Ale pomijajac ten aspekt, albo lepiej, zakladajac, ze ksiadz jest spolegliwy i ma do nas zaufanie, to fotografowac mozna dokaldnie wszystko. I podniesienie i kazanie. Nie mozna sie natomiast przemieszczac sie (czytaj: rozpraszac swoja osoba) i wiernych i ksiadza w niektorych momentach. I to sa wlasnie te momenty, kiedy kontakt na linii wierni - ksiadz jest szczegolnie wazny: czyli wlasnie miedzy innymi podniesienie i kazanie.

[Zielony]

Podniesienia NIE można fotografować/nagrywać. W imię dobrych zasad.