Pewien fotograf z Belfastu na warsztatach fotograficznym mnie prawie zlinczował jak na karte nagrałem zdjęcie z kompa i jeszcze do tego zdjęcia dorobiłem inne aparatem.
Strasznie się przejął bo podobno zna kilka osób co w taki sposób karte spaliło, w senie że jak karta sformatowana w aparacie to tylko on może na nią zapisywać .
Tak naprawde nie wiem na 100% czy to prawda czy nie ale wole nie ryzykować i już tak nie robie .
To tak tylko jako przeztroga a jak bedziesz robił to już od ciebie zależy
Pozdrawiam