zaraz samykają salę komputerową i i co ja biedny żuczek mam robić przez te 2 i pół godziny:/
chyba pojade sobie na okęcie , może jakieś samolociki sie kręcą po niebie , choć teraz to bardziej przydałby sie dyktafon a nie aparat.
A tak przy okazji ktoś zna jakieś ciekawe miejsca do focenia tych podniebnych maszyn?