Ja przepraszam, ze jeszcze grzebie w tym g@wnie, ale niech mi ktos
wytlumaczy jedna rzecz, prosze. Dlaczego kurdupel-"prezes" w sytuacji
ewidentnego zagrozenia nie powie wprost o co chodzi z tym "ukladem".
Jasno, jak krowie na granicy - ten tutaj wbrew prawu, ten tutaj
sluzby specjalne itd. Proste jak konstrukcja mlotka za przeproszeniem.

Nazwiska, konkretne sytuacje, konkretne spotkania itd.

Kompromitujesz sie coraz bardziej kurduplu, wiec...
... spieprzaj dziadu!