Nie widzę nigdzie zalewu fotek stworzonych przez AI. Widzę natomiast potworny zalew wszystkich miejsc publikowania fotek szajsem publikowanym bezrefleksyjnie, bez chwili zastanowienia nad obrazem, bez dozy samokrytycyzmu. "Opublikuję i co mi zrobicie" - takie hasło towarzyszy produktom "naturalnej inteligencji" a raczej jej braku. Nie ma na to lekarstwa. Zakątki które zdawały się bronić przez jakiś czas już są zalane rolkami i innym spamem.