Sony i Canon czy tam Nikon już nie ogarniam
www.facebook.com/KadryZpodrozy2025
https://www.instagram.com/photo_shoot_travel/
https://500px.com/p/photo_travel_shoot
https://pawel.online | R5mk2 | RF 14-35 f/4 L | RF 24-105 f/4 L | RF 70-200 f/4 L| RF 100-500 f/4.5-7.1 L | RF 50 f/1.8 STM | RF 1.4x | Na blogu: Nowy Jork
Nowy soniacz dobrze się prezentuje.
ja moge to prosto wyjasnic. w moim przypadku mozna nazwac takich okolicznosci 9, z czego 7 zaczyna sie na litere L. i nie dlatego, ze sa lepsze od czyichs innych okolicznosci na G, GM czy Art, tylko dlatego, ze juz za nie zaplacilem, bardzo mi odpowiadaja i mam do nich pasujace nakretki. te nakretki de facto tez mi bardzo pasuja, dwadziescia lat przyzwyczajen (10D, 30D, 5D, 450D, 5D2, 600D, 6D, 750D, 6D2) swoje robi. nawet wiecej powiem - dwa miesiace temu zamienilem sobie 6D2 na 5D4 i ku mojemu zdziwieniu najbardziej w calej zmianie doceniam nie tyle matryce czy autofokus, ale wlasnie ergonomie tej nakretki - w niej po prostu nie ma pierdow UX-owych, tylko wszystko dziala tak jak w dojrzalym produkcie dla swiadomego uzyszkodnika, nic nie przeszkadza w obsludze...
zwisa mi czy Nikon lub Sony sa lepsze w jakichs pomiarach, testach czy internetowym pieniactwiemnie ten zestaw ktory mam bardzo odpowiada i nie chcialbym go zamienic. co nie znaczy, ze jakiegos zestawu Soniacza czy Nikona nie moglbym uzywac i byc zadowolony. albo ze komus innemu taki zestaw bardziej odpowiada. wolnoc Tomku w swoim domku!
co mnie sporadycznie irytuje to "internety" opowiadajace mi, ze to co mam do niczego sie nie nadaje i ze musze wymienic, bo nie da sie tym zdjec robic. z reguly nie ilustrowane zadnymi zdjeciami ta teze uzasadniajacymi. a jesli juz jakis material wizualny sie pojawia, to sa to jakies fotoszopowe potworki gwalcace wszelkie pojecie estetyki![]()
Ostatnio edytowane przez akustyk ; 13-07-2023 o 10:28
Ale czy funkcjonalnie przesiadka z gibanego dotykowego ekranu w 6d2 na taki z 5dIV nie doskwiera??
tak i nie. jakbym mogl wybrac 5D4 z gibanym ekranikiem to bym taki wolal, to bardzo pomaga w pionowych "badylkach". a tak to sobie radze jako drzewiej (na lezaco albo z glebokiego przykucu i LV). 6D2 poki co nie sprzedalem, jak mnie jesienia najdzie na grzybki to moze spakuje do plecaka jako drugi korpus.
troche tu dziala tez taki "syndrom sztokholmski" - jak czegos nie masz, to nie pomyslisz, zeby potrzebowac. na wycieczki owerowe nie pakuje w plecak 16-35 i wtedy zakres 24-70 mi starcza, bo takich tematow szukam. a gdybym UWA spakowal, to pewnie by sie co jakis czas znalazly. podobnie sztywny ekranik - nie masz, to podswiadomie(?) przestajesz wygladac takich ujec.
teoretycznie glupi syndrom. w praktyce... jest to jakis kompromis, przyzwyczailem sie dosc szybko
z takich kompromisow - mam w domi album Michael Yamashita "Szlakiem Marco Polo". 600 stron ze zdjeciami klepanymi na jakims Kodaku, EOSem 3 jesli dobrze pamietam. kazde jedno wyglada na perspektywe 35mm. ograniczajace? nie wiem, bo album jest obledny, z doskonalym storytellingiem. fotograficznie o niebo lepszy niz Shangri-La tego samego fotografa. robionego nowoczesna cyfra z szerokim DR. i z zestawem obiektywow (w tym zoomow)
48 zdjęć można zobaczyć https://www.michaelyamashita.com/Books/Marco-Polo/2
Pewnie po części racja,ale u mnie jak juz zasmakowałem odchylanego ekranika,to powrót do 6D wręcz ciagle mi przypominał,że go brakuje i akurat by sie przydał..) choć wizjer optyczny daje odpocząć oku i przyjemność wieksza jakby z focenia. Dla dobrego fachowca oczywiście to nie problem,ale komfort odczuwalnie dla mnie spadał.
tez sie tego balem przed zamiana na 5D. poki co okazuje sie to raczej mocno nieuzasadnione. zobaczymy jak bedzie na jesien z grzybami i potem na wiosne jak wyjda krokusy
PS. dla chetnych... https://www.amazon.pl/Marco-POLO-voy...9282198&sr=8-4 - poprzednie wydanie w uzywce mozna troche taniej dostac, jak sie chce...