Nie do końca chwytam co wraca

.
Np. ktoś wyszperał w starociach aparat na film, wsadził ten film, wywołał w labie (jeśli coś takiego istnieje

) i tam zeskanował. Wrzuca fotkę na fb, żeby móc podpisać, że to analog.
To czego to jest powrót?
No chyba jest różnica między tym który uruchomił ciemnię (darkroom zamiast Lighroom), naświetla filmy analogowe, wywołuje papierowe odbitki i prezentuje tam gdzie potrafi a tym co sieje po necie badziewiem skanowanym z filmu.
Te słynne "winyle" też tak "wracają", że ktoś przegrał winyla na MP3 i wrzucił do netu? Bez jaj
