Wszedłem do linkowanego przez @candar wątku, aby ściągnąć plik i się po EXIF-ie przekonać, które zdjęcie czym było zrobione, bo na oko to chłop w szpitalu umarł
Różnice w tym przypadku nie wynikają z użytego sprzętu.
Prawe zdjęcie jest z FF, ma większa plastykę, ale ona wynika z oświetlenia modelki- została ona ujęta bardziej z lewej strony i ma bardziej pochyloną głowę, co wpłynęło na jaśniejsze odcienie ramienia, obojczyka, szyi, policzka i czoła, a na dodatek jako aplikacja obrabiająca zdjęcie zgłasza się Photoshop, a nie aparat, i tu jest właśnie ten myk, że obróbką można poprawić plastykę zdjęcia obojętnie czym by nie było robione, tylko trzeba mieć pojęcie, co czyni obraz plastycznym.
Bynajmniej nie jest to format klatki obrazowej i bynajmniej nie separacja obiektu od tła. Tę separację łatwiej uzyskać w zakresie krótkich ogniskowych na FF, ale na niej świat się nie kończy i pod tym względem @candar ma rację.
Można zrobić bardziej plastyczne zdjęcie na APS-C z dużą GO, niż na FF z płytką GO, albowiem clou plastyki to jest światłocień, a nie separacja planów.
Obraz nie staje się plastyczny tylko z tego tytułu, że jest po większości rozmyty, bo nieostrość i plastyka to dwa różne zagadnienia. Czym innym jest akcent w zdjęciu uzyskany rożnicą ostrości planów, a czym innym akcent uzyskany światłocieniem.
Jeżeli jest wystarczająca przestrzeń operacyjna, to lepszą separację planów można uzyskać zarówno na APS-C, jak i ciemniejszym obiektywem, dopierając proporcje odległości przed motywem do tej za motywem.
Format FF jest bardziej elastyczny pod względem separacji planów, ale niewiele ma to wspólnego z plastyką zdjęcia.