Ale to nie jest nowe zjawisko.
Wiele lat temu siedziałem "na kamieniu" w Wenecji i miałem przed oczami dwie kamienice połaczone mostkiem.
Wszedł na mostek japoński turysta zapatrzony w przewodnik, obrócił się o 90 stopni, zrobił zdjęcie (nie było ani bezluster ani smartfonów) wrócił do pozycji i poszedł dalej, żadnego oglądania/refleksji.
W ciągu około 30 minut było 4 następnych.
jp