Witam wszystkich po przerwie! Sporo osób śledziło wątek więc czuję się zobowiązany, żeby poinformować: Stało się, kupiłem nowy sprzęt! Dzięki wszystkim za pomoc!
Wbrew temu co ostatnio pisałem, nie jest to jednak DSLR a polecany przez wiele osób EOS M50 + kit 15-45. Była w planach 80-ka lub 850-ka, ale pierwsze ciężko już dostać w stanie idealnym, a drugie ma jednak fatalny wizjer optyczny, niewiele się różniący od mojej starej 1100-ki. Obecnie M50-kę można wyrwać tanio, bo wchodzi druga generacja. Wiem, mówiłem że nie chcę, ale im bardziej wczytywałem się w dane lustrzanek tym bardziej do mnie zaczęło docierać, że wkrótce ten gatunek wyginie i trzeba się przełamać.
Podzielę się więc wrażeniami z przesiadki, bo aparat mam już od kilku dni, a możliwe że ktoś będzie w przyszłości szukał czegoś podobnego jak ja.
Po pierwsze aparat jest wygodniejszy niż się wydawało, grip jest lepszy (moim zdaniem oczywiście) niż w podobnej wielkości Olkach, czy Fuji. Do obrotowego pierścienia zamiast kółka nastaw z lustrzanek można się przyzwyczaić w kilkadziesiąt minut, ale EVF zamiast wizjera optycznego to jednak zmiana, do której na razie nie przywykłem.
Kupiłem na takim dużym portalu, który niedawno wszedł do Polski (A****N) adapter MEIKE do szkieł EF/EF-S za lekko ponad 100zł – EF-S 24/2.8 działa bosko, obrazek jest piękny. EF 50/1.8 bardzo hałasuje – trzeba wyłączyć ciągły AF, ale obrazek jest ostry jak brzytwa. Autofocus działa w obu tych szkłach szybciej niż w 1100d/1200d. Kitowy 15-45 jest lepszy niż myślałem, uważam że warto kupić aparat w zestawie z tym kitem, zwłaszcza szeroki kąt wygląda lepiej niż analogiczne 18-55 do lustrzanek, autofocus jest szybki i niesłyszalny. Co do samego adaptera, to uważam że jakość jest OK, nie stwierdziłem żadnych dziwnych odblasków, brak luzów. W tym kontekście ponad 500zł za adapter Canona to rozbój.
To teraz żeby nie było tak słodko: bateria jest przykrym żartem.
Serio jest to nieśmieszny żart.
Także… idzie do mnie w tej chwili zapas dodatkowych akumulatorów (około 35-40zł/szt), oraz ładowarka na USB (25zł!), którą zamierzam w podróży podpinać pod gniazdko zapalniczki w aucie lub powerbank w plecaku.
Nie rozumiem też w jaki niby sposób w trybie pojedynczego punktu AF wybrać ten punkt w czasie korzystania z wizjera? Może mnie ktoś oświecić? Da się to bez problemu zrobić na ekranie, ale korzystając z wizjera jest to dziwnie utrudnione. Może już ktoś to rozkminił? Wiem że M50mk2 ma mieć wybór punktu AF palcem na ekranie nawet podczas korzystania z EVF i wydaje się to logiczne i proste.
A teraz najlepsze: Aparat z kitem kosztował lekko ponad 2k, w dodatku na nieoprocentowane raty, więc mam nagle sporo luźnej kasy na nowe szkła!
Może forumowi wyjadacze coś polecą? Myślałem o EF50/1.8 ale z silnikiem STM lub o Sigmie 56/1.4 pod EF-M. Zasadniczo mam starą wersję EF50/1.8 więc nie wiem czy taka zmiana ma sens? Sigma jest z kolei ponad 3x droższa od Canona, ale słyszałem o niej praktycznie same dobre słowa.
Przydałoby mi się również jakieś tele, a w tym temacie jestem zielony jak sałata… czy ten 55-200 jest faktycznie niezły czy lepiej uderzyć w jakąś stałkę EF, może coś z trybem macro?