Teraz już to wiem, miałem ustawione L + RAW cykałem, cykałem, potem była potrzeba jedno ujęcie HDR, potem dalej cykałem, ale już bez RAW, o czym dowiedziałem się po zakończeniu sesji. Nie mam we krwi sprawdzania co i jak wyszło, po każdym cyknięciu. Najlepiej i najszybciej człowiek uczy się na własnych błędach, ja mogę sobie na to pozwolić bo na te zdjęcia nikt nie czeka, tylko zabawa.