Pokaż wyniki od 1 do 10 z 28

Wątek: Filtr polaryzacyjny do Canon RF 35mm f/1.8 IS Macro STM

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu Awatar rysz
    Dołączył
    Aug 2010
    Miasto
    ~Warszawa
    Wiek
    31
    Posty
    271

    Domyślnie Re: Filtr polaryzacyjny do Canon RF 35mm f/1.8 IS Macro STM

    @Bechamot
    Widzę, że zupełnie nie rozumiesz tego, co napisałem, więc postaram się to wypunktować najprościej, jak się da:

    1. Moje powyższe obliczenia stanowią dowód (formalnie to jego fragment, ale nie chciało mi się całości pisać), że żeby policzyć całkowitą transmisję filtra polaryzacyjnego wystarczy uśrednić transmisję światła spolaryzowanego w kierunku prostopadłym i równoległym do kierunku polaryzacji filtra. Żadnych całek liczyć nie trzeba - one są tylko do dowodu.

    2. Pomiary w 2 kierunkach są w zupełności wystarczające do tego celu i uwzględniają już wszystkie składowe odbicia, pochłaniania itp.

    3. Filtr doskonały pochłaniałby 50% światła, czyli wydłużałby ekspozycję o 1 EV.

    4. Wszystkie filtry rzeczywiste mają transmisję poniżej 50%, ponieważ suma pochłaniania i odbić w kierunku równoległym znacznie jest większa, niż transmisja w kierunku prostopadłym do kierunku polaryzacji filtra (na podstawie przytoczonych wyżej pomiarów).

    Co do ostatniej wypowiedzi: śmiem twierdzić, że te 10% byłoby bez problemów widoczne choćby brakiem możliwości całkowitego wygaszenia światła w 100% spolaryzowanego: odbicie od tafli wody pod odpowiednim kątem lub ekran laptopa (może nie jest to 100%, ale bardzo blisko). W innych przypadkach mniej jednoznacznie, ale byłby widać.

    Na tym zakończę swój udział w tej rozmowie i więcej na tematy fizyczne rozmawiał z Tobą nie będę. Przekonałeś mnie, że nie masz zielonego pojęcia o fizyce i optyce, piszesz rzeczy nie poparte wiedzą i często błędne (jak powyżej, gdy napisałeś że średnia z transmisji i transmisja całkowita są czym innym i nie można tego tak liczyć), a jak wytknie Ci się błąd i przedstawi kontrargumenty, to nie jesteś nawet w stanie ich zrozumieć i idziesz w zaparte. Mam tylko prośbę: sprawdzaj swoje rewelacje zanim je napiszesz, bo wprowadzasz ludzi w błąd.

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    jesli zamontujesz filtr kolowy odwrotnie - tylem do przodu to bedzie pracowal jak liniowy.
    Tego nie wiedziałem.
    @solti To nie jest prawda, a przynajmniej nie całkiem. Będzie pracował jak polaryzator liniowy dla światła niespolaryzowanego. Dla światła spolaryzowanego będzie zachowywał się kompletnie inaczej, bo przed przejściem przez polaryzator natrafi ono na ćwierćfalówkę - efekty są ciekawe, ale na pewno nie takie, jak w przypadku polaryzatora liniowego.
    Polecam eksperyment: popatrzeć przez fotograficzny filtr polaryzacyjny (kołowy) na ekran laptopa. Pokręcić nim, później odwrócić "tyłem do przodu" i powtórzyć. To powinno wszystko wyjaśnić.
    Ostatnio edytowane przez rysz ; 14-01-2020 o 00:08

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Re: Filtr polaryzacyjny do Canon RF 35mm f/1.8 IS Macro STM

    Cytat Zamieszczone przez rysz Zobacz posta
    @Bechamot
    Widze, ze zupelnie nie rozumiesz tego, co napisalem, wiec postaram sie to wypunktowac najprosciej, jak sie da:

    1. Moje powyzsze obliczenia stanowia dowód (formalnie to jego fragment, ale nie chcialo mi sie calosci pisac), ze zeby policzyc calkowita transmisje filtra polaryzacyjnego wystarczy usrednic transmisje swiatla spolaryzowanego w kierunku prostopadlym i równoleglym do kierunku polaryzacji filtra. Zadnych calek liczyc nie trzeba - one sa tylko do dowodu.



    dokladnie tutaj lezy Problem

    w naszych filtrach odleglych od doskonalych tak pomierzona transmisja jest wynikiem

    a) odbicia , ktore na granicy osrodkow w zaleznosci od ich wspolczynnnika zalamania i zastosowanych powlok przeciwodblaskowych moze wynosic od ulamka % do paru % na kazdej granicy

    b) pochlaniania przez "podloze" filtra , ktore jest niezalezne od polaryzacji

    c) pochlaniania swiatla spolaryzowanego.


    usrednic czyli calkowac mozna tylko skladowa c , a jej nie znasz , gdyz pomierzona zostala transmisja bedaca wynikiem a+b+c.

    akurat filtry foliowe sa najbardziej odlegle od filtrow doskonalych .

    moznaby powiedziec , ze blad jest pomijalnie maly.

    Nie jestem przekonany. Wspolczynniki przedluzenia ekspozycji dla filtrow rzeczywistych w swietle niespolaryzowanym wynosza wedlug mojego doswiadczenia ( a nie znam przeciez wszystkich filtrwo ) od ok 1.0 do ok 2 , moze 2,5. Przy podobnej obserwowanej skutecznosci dzialania filtra.

    przykladu liczbowego chyba nie musze podawac, ale niech tam , liczby oczywiscie przykladowe

    calkowita pomierzona transmisja w kierunku polaryzacji wynosi 50 %

    zatem moznaby sadzic, ze transmisja filtra rzeczywistego wynosic bedzie 50*0,5 = 25%


    jakos tam pomierzylismy , ze za strate swiatla odpowiada odbicie w 5 % , w 35 % gestosc podloza.
    zatem 0,05+0,35+wsp tr filtra =1
    wsp tr filtra =0,6 ( w kierunku polaryzacji )
    zatem fitr przepusci nie 25% swiatla jak moznaby wyliczyc a 30 % swiatla


    formalnie biorac mnozenie przez 0,5 calkowitej pomierzonej transmisji filtra rzeczywistego prowadzi do blednego wyniku .

    MOznaby powiedziec, ze jest to blad pomijalny.
    Nie wiem . Gdyby tak bylo, wowczas wspolczynniki ekspozycji filtrow bylyby zblizone.
    Nie znam wszystkich filtrow , ale niektore z nich wymgaja przedluzenia czasu o 1 ev inne o 2 do 2,5. To sa b. istotne roznice dla fotografa - o znaczeniu praktycznym
    Przy czym obserwuje w zasadzie zblizona skuteczosc polaryzacji.
    Wystepuja inne nierzyjemne efekty jak zaafarb i obnizenie ostrosci w roznym stopniu.

    .




    @solti To nie jest prawda, a przynajmniej nie calkiem. Bedzie pracowal jak polaryzator liniowy dla swiatla niespolaryzowanego. Dla swiatla spolaryzowanego bedzie zachowywal sie kompletnie inaczej, bo przed przejsciem przez polaryzator natrafi ono na cwiercfalówke - efekty sa ciekawe, ale na pewno nie takie, jak w przypadku polaryzatora liniowego.
    Polecam eksperyment: popatrzec przez fotograficzny filtr polaryzacyjny (kolowy) na ekran laptopa. Pokrecic nim, pózniej odwrócic "tylem do przodu" i powtórzyc. To powinno wszystko wyjasnic.
    odwrocony filtr kolowy nie jest identyczny z filtrem liniowym , jako ze depolaryzator znajduje sie teraz przed nim, co powoduje jakas tam depolaryzacje spolaryzowanego swiatla naturalnego, ale przepuszczone swiatlo musi byc spolaryzowane liniowo , co pozwala na przeprowadzenie testow wplywu swiatla spolaryzowanego liniowo na prace AF i swiatlomierza. Zakup filtra liniowego nie jest Konieczny o ile mamy juz filtr kolowy.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •