
Zamieszczone przez
Jacek_Z
No widzisz. Opinia i to często osób, które są stronnicze jest ważniejsza od faktów. Ucieknę od walki Canon - Sony, celowo by pokazać siłę stereotypów. Otóż coraz więcej kupuje Nikony Z i są .. zachwyceni. Wszystkim. Kupują Z jako drugie body, albo i wracają od Sony do Nikona. DR jak w Sony albo i lepszy, wysokie ISO lepsze, wizjer elektroniczny wiele lepszy w Nikonie (przeskoczyli Sony juz w pierwszym modelu bezlustra), od wersji 2.01 AF świetny, Nikkory F z przejściówką śmigają czasami lepiej niz na lustrzance, ba, używają ludzie przejściówek z Sony E na Nikon F i te szkła na Nikonie Z pracują i to dobrze (poza Samyangami, jak sie okazuje).
Cichy własnie zamienił Sony na Nikona Z. Bo do Z podepnie wszystko, także szkła Sony, a do Sony nie podepnie szkieł Nikkor Z.
Aha - Sony ma przewagę w sprawności działania eyefocus. Tyle zostało im z przewag. Na razie.
Czy ktoś tu w ogóle myślał o Nikonie? Pewnie nikt. Nikona zhejtowano, bije się tylko Canon z Sony. Marketingowo Nikon leży. A sprzęt ma (zawsze miał) fajny. Canon nie ma takiej lustrzanki FF jak D850 ani cropowej jak D500. Parametry matrycy (DR), szybkostrzelność, AF, szerokie rozłożenie pól AF itd itd - Canon tego nie oferuje.
Więc ja namieszam, nie myślcie o (bezlustrze) Sony, pomyślcie o Nikonie. Szkła od Canona z bagnetem EF działają, jest stabilizacja matrycy, duże DR, szkła natywne - najpierw takie dla ludzi - 1.8 i 4.0, w planach szkła 1.2
Niech Nikon się tylko jakoś marketingowo ogarnie.