przez dobre kilka miesiecy Sonnar 135/3.5 byl moim podstawowym teleobiektywem do 10D. radzilem sobie zupelnie niezle. rowniez okazjonalnie z manualnymi 50-tkami, gdzie to ustawianie bylo ciutke trudniejsze. o 28mm nie moge tego powiedziec, tam juz bylo zbyt duzo GO na precyzyjne ustawianie
dzisiaj jak mnie najdzie na uzywanie takich obiektywow w lustrze (nie wiem czemu by mialo, bo wole obiektywy z AF) to sobie do tego wlaczam ekranik LSD z tylu. duzo wiecej widac niz w celowniczku elektronicznym. no chyba ze w pelnym sloncu, wtedy oczywiscie ekranik ssie :/