Po co karmisz? Serio pytam, bo choć ciężko mi uwierzyć, że może to jeszcze kogoś śmieszyć, to biorę to pod uwagę. Alternatywna wersja, którą biorę pod uwagę, jest znacznie smutniejsza - po prostu nikt już nie wierzy (poza nielicznymi nowymi użytkownikami, którzy też szybko się przekonują), że można tu przeczytać coś sensownego, wszyscy więc piszą w najlepszym przypadku cokolwiek.