
Zamieszczone przez
pawel.guraj
I wydaje mi się, że w tym właśnie jest "pies pogrzebany".
Piszecie tutaj jako przedstawiciele rynku profesjonalnego - a wygląda na to, że (napewno) dla Sony ale i również dla Canona i Nikona jesteście marginesem jeżeli chodzi o przychód. Oczywiście, że robicie dobry marketing dla mass-marketu kiedy widać Was na imprezach sportowych, w okolicach celebrytów itp.
Skoro piszecie, że to co pokazał Canon i Nikon to nie dla Was, to nie mam powodów, żeby nie wierzyć - ale jeżeli C i N w to weszli to znaczy, że więcej jest takich dla, których to jest "to". Jeżeli by tak nie było te same pieniądze można było wydać ma marketing "any-bezlustro", co z resztą, Nikon dwa lata temu próbował robić z miernym jak widać rezultatem.
Myślę, że jestem dobrym przykładem takiego "nowego" klienta. Jestem fanbojem, zdjęcia robię bo lubię ale jeszcze bardziej lubię mieć "fajny" aparat.
Kiedyś walczyłem jak lew za Canonem i nawet nie chciałem słyszeć, że matryca w moim 5D3 to słabizna w stosunku do Nikona (przyznanie się do tego było by jak włożenie ręki do szamba...)
Potem kupiło mnie Sony nowym pomysłem. Lżej, bardziej kompaktowo i bardzo technologicznie. I przyznaję, że teraz mam poważne ciągoty do powrotu do FF, tyle że nawet w najśmielszych planach nie przewiduję żeby wracać do Canona, nie mówiąc o Nikonie - choć finansowo wcale nie wyszło by to tak źle.
Sądzę, że takich klientów jest coraz więcej, bo taki teraz jest rynek wszystkiego. Canon i Nikon po prostu muszą na tym nadążyć. A to, że bezlustra są gorsze od lustrzanek - kto przynoszący dochody tym firmom teraz by się tym przejmował.
p,paw