Niestety ale zdaje sobie z tego sprawę. Może nie aż w kolano ale marketingowo ciężko będzie więc zapewne nikt nie będzie się w Canonie z tym starał walczyć. Zdaje sobie sprawę, że moje potrzeby i podejście jest w mniejszości. Ludzi chłonących marketing jest zawsze więcej. Taka karma. Jedyne co zostaje to w miarę optymalne i chłodne podchodzenie do tematu - na śczeście świat DSLR jeszcze trochę pożyje i nie przestanie robić zdjęć z dnia na dzień. W sumie nie potrzebuje 600 punktów AF na całej matrycy i umiem w miarę ok ocenić ekspozycję bez jej symulacji, no i jak jadę na zdjęcia to czekam na światło a nie muszę cykać bo tak![]()