najeżdzasz na użytownika Janeeka, który ma ogromną wiedzę i jest mega pasjonatem. Sam pomógł mi ustawić Sigmę ART, którą miałam odsyłać do zwrotu bo myślałam, że jest nieustawialna na postawie internetowych poradników. Teraz jest idealnie ostra. Pomógł mi też wybrać lampy i ustawić światło studyjne do fotografii noworodkowej. Pracuje już kilka lat w zawodzie, ale zawsze się bałam tego światła stroboskopowego i prędzej myślałam o ciągłym ze względu na rozwój dziecka. Kiedy Janeek wszystko mi ogarnął, Ty wrzucałeś sobie kolejne fotki swojego psa i na tej podstawie opowiadałeś jakie to 85mm L jest szybkie, kiedy wiadomym jest, że takie nie jest.
i jeszcze w sprawie tej Twojej magii - umiesz ją sprecyzować? Magia powstaje przede wszystkim w postprodukcji, niestety tym, którzy jej nie umieją pozostają niskie przysłony które robią namiastkę Photoshopa.
Wracając do nowej Sigmy - myślę, że tu przede wszystkim problemem jest mit o samej marce. Tylko, że ten mit nie jest spowodowany jej wadliwością, a charakterystyką ogólnie tematyki forumowej. Jednej osobie coś się przydarzy, potem inna będzie to powtarzać. Sama przeszłam z Nikona ze względu na wieczne awarie i słaby serwis. Mam Canona 5ds r z którym miałam problem z brudną matrycą i serwis na Źytniej w Warszawie po jednym czyszczeniu pobrudził mi matówkę. Potem nie był w stanie tego doczyścić i jak sądzę ubrudził też pryzmat. Nie chciało już mi się z nimi walczyć po ich teoriach, że jest według ich norm wszystko ok. Jako, że mieszkam w UK tam zaniosłam do serwisu Canona, gdzie w dwa dni miałam sprzęt wyczyszczony jak nowy, bez żadnego gadania.