trzy zoomy na krzyż
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Na idiotyczną poradę idiotyczne pytanie.
Potrzebuję aparat, będę robił zdjęcia zawodowo, czy od razu muszę mieć "jedynkę"? Albo jeszcze celniej, czy muszę kupować magnezową obudowę?
Stać mnie na 4 cyfrowego canona, ludzie gorszym sprzętem robią dobre zdjęcia.
Tak samo nie obudową komputera wykonuję się obróbkę. Jasne że fajnie jest mieć miłą i łatwą w obsłudze obudowę. Tylko kwestia czy ktoś sam będzie w tym grzebał..... W przypadku autorki nie sądzę. Miałem okazję nie raz upgradować sprzęt w obudowie za 30 złotych, więcej nie była warta, z tym że w czasie jak była kupiona nie było w Polsce dostępu do lepszych. Nie rozpadła się do dziś. I jeśli masz założony budżet i określone wymagania uwierz, że lepiej przyciąć na obudowie niż na innych podzespołach, które mają znaczący wpływ na działanie komputera.
Nadal uważasz, że to było głupie pytanie? Jak ktoś nie grzebie sam w komputerze, a często nawet nie otwiera obudowy dopóki komputer nie przestanie się uruchamiać, to nie jest mu potrzebna obudowa z super montażem bez śrubek, szufladami na dyski, dostępem pod płytę do mocowania zaawansowanego chłodzenia, czy przeloty na kable. No bo akurat filtry to fajna sprawa.
Nie mam więcej pytań
Działać będą działać, tym bardziej, że to Eizo, tylko nie byłbym pewien jak odwzorowują barwę, a to w przypadku obróbki grafiki jest raczej istotne niż nieistotne.
Sprowadzane samochody też jeżdżą, z reguły nie rozpadają się, ale jaki jest ich stan odkrywa dopiero wprawny mechanik.
A na tabliczce jest napisane jak był używany? :-o
Na której?
Hahaha toś dowalił, samochody też mają liczniki kilometrów i dziwnym trafem pełno jest takich które zaczęły pracować chyba w drugą stronę.
Ostatnio edytowane przez VRx ; 01-10-2016 o 18:35
trzy zoomy na krzyż
Dyskusja widzę nie ma żadnego sensu ale zmarnuje swoje cenne 17 sekund i napiszę o obudowie zasugerowanej przez autorkę:
Jaki widać nie jest to obudowa ani za 30 ani za 80 zł i ktoś jednak doradził coś w miarę porządnegoCHIEFTEC BT-04B-U3-350BSTyle, że nie ten format płyty jak na mój gust. Marnujesz czas na swoje wywody ale to nie mój czas
![]()
Ostatnio edytowane przez kmeg ; 01-10-2016 o 18:44
Pisałeś że te monitory to "nie jest szczyt jakości wyświetlanego obrazu (jako nowe)" - nie mówiłem o "działaniu". Kolory odwzorowują dużo prawdziwiej niż jakikolwiek monitor nowy w tej cenie - dla mnie wystarczająco dobrze.
Co do samochodu to nie wiem co jeszcze /poza jeżdżeniem/ można nimi robić ale może "wprawny mechanik" potrafi to odkryć.
I uwaga ogólniejszej natury. Zauważyłem że stawiasz wszystko bardzo pryncypialnie z dużym przekonaniem o słuszności swojej jedynej racji - otóż życie pokazuje że nic nie jest czarno-białe i wiele spraw zależy od punktu widzenia.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Zdecydowana większość monitorów oferowanych jako "poleasingowe" to monitory biurowe, a nie graficzne (czyt. z nienajlepszym odwzorowaniem barw - to miałem na myśli pisząc, że jako nowe już nie są najlepszym wyborem a co dopiero po leasingu), czyli np. zdecydowana większość Delli i HP oferowanych przez handlarzy "poleasingiem".
W pracy na biurku na wielu stanowiskach mam dwa identyczne monitory z tej samej dostawy, obydwa świecą inaczej. Działają 5 lat, potem jakaś firma odkupuje je razem z wyeksploatowanym komputerem, a potem jakiś amator wierzy, że to był sprzęt poleasingowy.
Nie wiem jaka to cena, ale zakładając, że jest na tyle atrakcyjna, że nie możliwe jest kupno jakiegokolwiek monitora dla amatora grafiki, to mimo wszystko te monitory nie muszą odwzorowywać barw wystarczająco poprawnie. To, że dla Ciebie są wystarczające, zgadzam się. Tylko w tym wątku mowa była o wkładaniu zasilacza 600W do komputera który potrzebuje 200W. Czyli przepłacamy. Pakowaniu komputera w obudowę, która prawdopodobnie nie będzie nigdy otwarta po uruchomieniu komputera, kolejne wyrzucanie pieniędzy. Po czym doradza się monitory wątpliwego pochodzenia z możliwie słabą jakością, gdzie oszczędzając na kilku komponentach komputera można dołożyć do monitora. W tym momencie czujesz wątpliwą słuszność udzielanych rad?
Jasne, ze używane Eizo będzie lepsze niż używane LG. Tylko przy używanym Eizo może być tak, że Tobie trafiły się dobre egzemplarze a przynajmniej przyzwoite, a kto inny trafi fatalne.
Cóż, może okazać się złomem, jak używany monitor czy zajechana puszka po ślubach. W chwili kupna będzie jeździć/wyświetlać obraz/robić zdjęcia. Gorzej jak po miesiącu czy pół roku okaże się, że samochód wymaga większej inwestycji niż jest wart, monitor wymagał wymiany podświetlenia/matrycy, a puszka migawki.
Właśnie tu jest odwrotnie niż to interpretujesz, próbuję właśnie pokazać, że nie jest czarno-białe, wróć do fragmentu o kopii zapasowej dla Kowalskiego/Kowalskiej chociażby, czy wielu innych przykładów w których powołałem się właśnie na fakt co i do czego jest potrzebne (punkt widzenia zawodowca fotografa i amatora). A to że akurat w obróbce obrazu gdzie kolor jest ważny, zakup używanego monitora z nieznanego źródła jest słaby. Puszki z nieznanego źródła od handlarza byście nie doradzali, monitory już tak, to jest paranoja.
trzy zoomy na krzyż
Przecież ja pisałem o konkretnych przypadkach, a nie o "większości".
Cieszę się że pozwalasz mi używać tego co jest dla mnie dobre i opłacalne.
Oczywista oczywistość że jak się coś kupuje używane to może być różnie.
Ale może się też trafić tak że będzie działać lata. Jak wyżej.
Piszesz tak ogólnikowo że ciężko się odnieść. Wszystko zależy od szczegółów i nie ma jedynie słusznej drogi. Nawet zawodowcy kupują używany sprzęt, bo im się to opłaca. Paranoja jest wtedy jak ktoś próbuje twierdzić że posiadł skończoną wiedzę i próbuje narzucać swoje zdanie jako jedyne.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner