50 metrów od mojego domu. Na szczęście, dzięki bardzo szybkiej akcji strażaków, mój dylemat czy taki ogień lepiej gasić karcherem czy też gołym wężem pozostał nierozstrzygnięty
Dwa razy miałem podobną akcję, a nawet bliższą, miałem pełne gacie strachu.
Od tej pory mam w domu i garażu trzy gaśnice kilkukilogramowe.
Foty ognia zwykle świetnie wychodzą, ale wolę tego nie oglądać w naturze.