Wracam do założonego przez siebie wątku. 50D zostało sprzedane w maju, czy czerwcu za ponad 2000zł. Sztuka była tego warta, a u mnie tylko leżakowała w torbie na półce. Ok. miesiąca temu zagościł u mnie crop... EOS M (niezła cropowa matryca w solidnie zmajstrowanym opakowaniu). Jako zabawka, którą mogę mieć zawsze przy sobie sprawdza się znakomicie. Największy problem mam z kupnem do niego pokrowca, gdyż to ustrojstwo odstaje wymiarami od wszystkiego innego dostępnego na rynku
Co do różnic w obrazie między FF, a APS-C... Dopóki oglądałem sample w internecie wielokrotnie nie widziałem zbytniej różnicy. Dlatego, jako amator, dość długo wahałem się nad przesiadką na pełną klatkę. Dziś mogę Wam powiedzieć, że przynajmniej w moich rękach widzę znaczną różnicę. Nie zmieniłem tematyki fotografowania, nie nabyłem nowej wiedzy (wstyd), a efekty zdjęciowe są często nieporównywalne do wcześniejszych. W powyższej opinii bazuję na porównaniu matryc 50D i 5D2, które uchodzą za podobne technologicznie, tak więc w za ewentualne różnice obrazowania odpowiada rozmiar czytnika, inna współpraca szkieł z body oraz ewentualnie oprogramowanie aparatu. Nie wiem jak to oddać najpełniej, ale obraz z FF jest bardziej ludzki, mniej wyżarty cyfrowo.