I tu się mylisz. Byłem ostatnio na ślubie (jako gość). "Fotograf" - normalny, wynajęty od kilku lat w branży - palił lampą na wprost przy każdym zdjęciu, a kościół jasny - pstryknąłem sobie kilka fotek przy iso 1250 f 2.8 czasy wychodziły 1/40 - 1/80.
Widziałem później fotoksiążkę. Prawie na wszystkich zdjęciach osoby na pierwszym planie bardzo jasne, błyszczące twarze a tył to jedna wielka czarna d..pa.
I co? I młodzi zachwyceni, mieli w sumie zastrzeżenie do jednego zdjęcia, ale tylko ze względu na osobę która tam była.
Jest wiele ludzi, którym wystarczyłyby wręcz zdjęcia ze zwykłego kompaktu, byle były na nich utrwalone wszystkie ważne momenty.