no moze nie tyle indywiduum co zdolnych jednostek i jednak kilku osob dookola nich (trenerow, terapeutow, psychiatrow, ...), ktore tez wypluwaja z siebie zyly, zeby Stoch, Brodka czy Kowalczyk* mogli wystartowac najlepiej jak potrafia. dotyczy poniekad wszystkich sportowcow startujacych w takich zawodach, nie tylko tych wygrywajacych medale.
* - zwlaszcza w tym przypadku naleza sie oklaski dla sztabu wspierajacego, ktory z ta "baba" jest w stanie wytrzymac
ale moze przestanmy myslec o sportach druzynowych tylko w kontekscie szmacianki, bo to ludziom mocno przeslania oczy. siatkowka czy pilka reczna od lat stoja na swietnym poziomie w PL.