Oszustwo to jest kręcenie liczników w samochodach 2-3 krotnie.
To powyżej, to jest moim zdaniem tylko lekkie naginanie rzeczywistości (o ile oczywiście sklep ma zamiar zrealizować zamówienie lub szybko odda kasę - wypadków typu japanfoto nie mieszałbym do tej kategorii).
Kupujący też mają niejedno za pazurami, np. bezwzględne i świadome wykorzystywanie pomyłek cenowych sklepów (kilka już takich akcji tutaj widziałem)![]()
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
To jest relatywizm moralny. Moze byc niebezpieczny, bo przyzwyczajajac sie do lekkiego nagiecia rzeczywistosci, zwanego oszustwem (pomimo ze malym), przesuwamy granice moralnosci coraz dalej.
--- Kolejny post ---
Oszustwa innych w zadnym stopniu nie usprawiedliwiaja naszych
--- Kolejny post ---
Oszustwa innych w zadnym stopniu nie usprawiedliwiaja naszych
Jak tam uważasz.
Nie mniej jednak nabywca nie ponosi z tego tytułu strat finansowych*.
Oczywiście zgadzam się z tym, że tak być nie powinno. Ale jest i pisałem wyżej z czego to wynika.
* oczywiście nie biorąc pod uwagę sytuacji, że kupujemy sprzęt na konkretne zlecenie i nie dociera on na czas. Ale z drugiej strony takie ryzyko jest zawsze...
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it