Ja nie rozumiem jednej rzeczy. Czy są jakieś limity przyjęte przez zacne towarzystwo fotograficzne dotyczące ile trzeba zrobić zdjęć. Jeśli ktoś robi 500-900 zdjęć jest profi 901-2000 fotoziutek 2000 i więcej głupek niepotrafiący fotografować więc wali ile wlezie żeby coś wybrać z przypadkowych pstryków. Bo czytając te wypociny można dojść do takiego wniosku. Chyba indywidualna sprawa kto ile robi. I tak ważny jest materiał ostateczny jaki dostaje klient.