Może to jednak kwestia poszczególnych egzemplarzy ale ten, który ja miałam 9przez chwilę, bo w końcu zrezygnowałam) tez bardzo szumiał. ISO 400 tez już jak dla mnie było mocno zaszumione. Miałam porównanie tylko do 60D, które tez nie jest demonem gładkości ale ten zakres szumów, który 60D pokazywała przy ISO 1600 był mniejszy niż na 5d przy ISO 400.
Może tak być nie powinno, bo skoro np. Michael pisze, że u niego przy 800 jest ok, to coś musi być na rzeczy.

I w moim 5d zrobienie zdjęcia obiektom w ruchu graniczyło z cudem. Na kilkadziesiąt zdjęć 100 L 2.0 IS USM macro może dwa były trafione (czasy ok). Z 60D tym samym zestawem trafiałam 80% "człowieka na rowerku biegowym w trakcie dzikiego zjazdu z górki".
Za to portrety wychodziły piękne....
Zdecydowałam się jednak pooszczędzać na coś z lepszym AF bo jak dla mnie aparat nie może służyć tylko do portretów. I szumy były naprawdę paskudne a także nie jestem szumofobem.