wszędzie tylko nie nad polski Bałtyk, no chyba że gustujesz w brudnej i zimnej wodzie, niegwarantowanej pogodzie, obleśnych knajpach serwujących ryby smazone na zużytym oleju za niebotyczne pieniądze i wszędobylskich cwaniaków kombinujących na około, jak wyciągnąć kasę od "turystycznej stonki"...