dlaczego musicie ciągle powtarzać i wyrzucać autorowi wątku, że jego "pstryki" są "nędzne", "fatalne" itd? to jego wątek i wrzuca co mu sie podoba, a z tego co widzę duża grupa osób próbuje go uświadamiać/poprawiać/usprawniać (niepotrzebne skreślić)...
i ciągnie się to przez 152 strony wątku. widzę, że niektórzy z Was chcą bardzo być strażnikami fotograficznej normalności, tudzież estetyzmu;] (a czasami nie podpierając się swoimi fotkami, tylko jakiś tam autorytetów.. pff)
i żeby nie było - Sergiusza adwokatem nie jestem.