cos w tym prawdy jest. ja bym wrecz zaryzykowal stwierdzenie, ze dedykowany aparat foto przestaje miec racje bytu dla 99% uzytkownikow, ktorzy juz dzis
masowo klepia komorkami.
lustrzanka pozostanie poki co sprzetem dla pasjonatow. i to jednak glownie pasjonatow, bo niewielki odsetek fotografujacych, ktory na tym zarabia (kotlet)
to nie jest jedyna grupa sklonna wydawac duze pieniadze na sprzet. jest jeszcze mnostwo entuzjastow ktorzy maja budzet i checi kupic sobie cos bardziej
wybajerzonego z wiekszymi mozliwosciami. lustrzanki sa dla nich.
IMHO:
90% - smartfony w porywach do malpek
9% - amatorzy fotografii (amator - od fr. "amateur" = milosnik), dosiadajacy jakichs korpusow z wymienna optyka, ale tutaj w wiekszosci bezlusterkowce
0,5% - entuzjasci, ktorzy na fotografii nie zarabiaja, a wrecz zarabiaja
na nia

i to sa drozsze, bardziej wybajerzone aparaty, o duzych mozliwosciach.
0,5% - zawodowi fotografowie. w wiekszosci jednak lustrzanki, bo technologicznie najlepszy AF, a to poki co podstawa w wiekszosci sytuacji, gdzie zarabia sie pieniedze z fotografii