pokretlo przy spuscie chodzi podobnie takze w serii xxxd i xxd. moim zdaniem w przypadku porownywalych cenowo nikonow dzwiek jest u nich mniej plastikowy. ale to tylko doznania estetyczne (no i subiektywne).
co do pracy obiektywu to faktycznie zmienia sie to wraz z eksploatacja. mam ponad 2 letniego kita i jak go porownam na sucho z kolegi (kupionym kilka miesiecy temu) to moj chodzi bardziej topornie i mniej precyzyjnie. natomiast podczas fotografowania (majac jednoczesnie do dyspozycji takze lepiej dzialajace zoomy) nie zmienia to wiele. dodatkowo mysle, ze w przypadku tego obiektywu rzadko bedziesz siegal do pierscienia ostrosci.
byles w mm i nie sprawdziles jak sie zachowuje seria xxxd czy xxd? mimo obslugi na urlopie mogles zdobyc jeszcze kilka doswiadczen...
moim zdaniem 1100d z kitem to odpowiedni aparat dla ciebie (jesli ma byc nowy) - pod warunkiem, ze swiadomie akceptujesz fakt, ze to mozliwosc zmiany obiektywow jest jedna z wiekszych zalet cyfrowych lustrzanek (w domysle - pewnie nie skonczy sie na tym zakupie i w przyszlosci jednak dokupisz jakies inne szklo).