Znalazłem ten sam produkt, jeden od sprzedawcy z Chin (~600 zł), drugi z UK (~700 zł). Obydwoje sprzedawców to sklepy, sprzedający nowe graty. Rozumiem, że w tym drugim przypadku wyższa cena jest niejako konsekwencją tego, że nie grozi mi przywalenie cłem i vatem, tak?
Pozdr.
Trzeba zwracać baczną uwagę skąd przyjdzie przesyłka. Oby sprzedawca z UK nie okazał się pośrednikiem, który zamówi towar w Chinach z wysyłką na Twój adres. Taki proceder był bardzo popularny kilka lat temu. Teraz myślę trochę osłabł.