Widzisz udzieliło mi się ogólne i wszechobecne narzekanie :P Jeśli chcesz to możesz wywalić moje narzekanie, żeby nie robić bałaganu, bo i tak nie wniosło ono nic do dyskusji.
Widzisz udzieliło mi się ogólne i wszechobecne narzekanie :P Jeśli chcesz to możesz wywalić moje narzekanie, żeby nie robić bałaganu, bo i tak nie wniosło ono nic do dyskusji.
DxOMark - Nikon D600
D600 ładnie zapunktował. Ciekawe jak wypadnie 6d![]()
celuloid warrior
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 21-09-2012 o 21:23
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Nikon ma fory?![]()
celuloid warrior
Równie dobrze mogliby nazwać stronę "Nikon mark" gdzie Nikony przewyższają średni format, a cropy są lepsze od pełnych klatek Canona. Śmieszna stronka, która o dziwo robi taki szum w sieci.
Można z łatwością znaleźć potwierdzenie tych wyników w praktyce. Testy są robione b. solidnie i z dobrą znajomością tematu, a ocena końcowa jest tylko średnią ważoną wyników w poszczególnych kategoriach.
Dla osoby potrafiącej się świadomie posługiwać konwerterem RAW nie jest tajemnicą, że ostatnie matryce Canona ustępują konstrukcjom Sony pod względem szumów, rozpiętości tonalnej i separacji barw (to ostatnie nb. w pewnych warunkach jest zaletą z uwagi na mniejsze defekty metameryczne), zaś średnioformatowe matryce CCD na wysokich ISO szumią jak atlantyk.
Matryca aparatu cyfrowego naśladuje budowę ludzkiego oka - sensele zaopatrzone w filtry czerwone, zielone i niebieskie naśladują czopki czerwono, zielono i niebieskoczułe znajdujące się w siatkówce ludzkiego oka.
Niepodobna jednak zrobić matrycy o funkcji uczulenia spektralnego odpowiadającej sposobowi uczulenia spektralnego czopków ludzkiego oka, lub mówiąc prościej - ponieważ matryca "widzi barwy" inaczej niż postrzega je ludzkie oko, koniecznej jest stosowanie korekty, która dopasuje zarejestrowane przez aparat barwy tak, by odpowiadały wrażeniom naszego zmysłu wzroku.
Problem polega na tym, że korekta wystrojona jest pod*światło dzienne. Światło sztuczne, szczególnie fluorescencyjne (świetlówki, LED itp.) będzie ujawniać różnice między sposobem widzenia matrycy i oka ludzkiego.
Matryce aparatów słabiej lub mocniej separują barwy, mniej lub bardziej podkreślając zróżnicowanie walorów barwnych fotografowanej sceny. Zasadniczo daje to bogatszą kolorystykę na zdjęciach i pozwala wyciągnąć niuansy kolorystyczne, ale też stanowi większe wyzwanie dla automatycznego balansu bieli, a przede wszystkim eksponuje różnice w metameryźmie matrycy i oka.
Przykładowo - wielu użytkowników kompaktów wścieka się, że uzyskuje lepszą kolorystykę zdjęć górskich, bo w przypadku lustrzanek śnieg wychodzi niebieski - mocniej separująca lustrzanka eksponuje chłodne światło w cieniu oświetlone światłem nieba i ciepłe w partiach oświetlonych słońcem. Ken Rockwell narzekał na beznadziejne odwzorowanie barw przez Leikę M9, bo jej matryca CCD potrafi wyssać feerię barw nawet przy pochmurnej, mglistej aurze.
W prostych słowach tłumaczy to ten mały artykulik, opublikowany przez nienawistne DxO:
http://www.dxo.com/var/dxo/storage/f...onCapacity.pdf
Ostatnio edytowane przez czornyj ; 21-09-2012 o 23:16
Wiesz Marcinie są naprawdę ciekawsze rzeczy niż czytanie takich stronek. Zapewniam Cię że zawsze znajdzie się metodologia pomiarów wedle której coś zmierzone będzie lepsze, a coś gorsze - szczególnie jak za mierzącymi, za drzwiami stoi taki potentat jak Sony.
BTW: w niektórych testach i pomiarach D200 wypadał lepiej niż 5D więc.....![]()
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner