Ten obiektyw w Canonie w cenie 3000-3500 nie ma sensu. Tyle kosztuje pierwsza wersja TS-E 24 ze stykami, potwierdzeniem ostrości i tak dalej. Mechanicznie Ciamciang jest na poziomie tego pierwszego TS-E, optycznie pozostaje zagadką. Jeśli miałby pole krycia bliskie TS-E 24 II, to cena do 3 tysięcy ma sens. Jeśli nie, to do EOS-ów lepiej będzie jednak stosować oryginalne szkła Canona. Co innego w systemach, gdzie dobrego t/s nie ma.