Ja bym zaczal od pomieszczenia ktore bedzie robic za studio. Jezeli bedzie to osobne, duze pomieszczenie to wtedy mozna myslec o jakims "powaznym" sprzecie za 2500 zl. Jezeli to maly pokoj, ktory tylko doraznie bedzie uzywany jako studio i jeszcze pomalowany na bialo, to duzo sprzetu ci nie potrzeba. Jedna tania lampa z softboksem da Ci rownomiernie rozproszone "sraczkowate" swiatlo, niezaleznie w ktora strone ja wycelujesz. W takim przypadku lepiej zainwestowac we flashe. Takie jest moje doswiadczenie, "lampa studyjna" lezy na polce i czeka lepszych czasow. Zamiast tego zakupilem 5 Speedlitow + rozne modyfikatory i cos sie tam daje zrobic. Dodatkowym plusem jest mobilnosc zestawu. Oczywiscie nie mam nic przeciw prawdziwemu studio, a wprost przeciwnie uwazam ze zdecydowanie wiecej sie da osiagnac, ale do tego trzeba odpowiednie pomieszczenie. Gdybym takim dysponowal poszedlbym w kierunku lamp.