sprzęt z 2008r może mieć 20tyś ponieważ ktoś go miał jako backup, a ten z 2010roku był głównym body np. na śluby gdzie nie oszukujmy się nie robi się 150zdjęć na imprezie...
pokrętna logika rozumowania: weźmy np. fiat seicento rok 2000 i 2002, 2000r to totalny golas, 2002r ma już alusy i wspomaganie kierownicy. pierwszy samochód posiada przysłowiowy "dziadek" który jeździ nim do kościoła, drugi posiada firma kurierska, mija 8 lat i masz golasa z przebiegiem max 50tyś km. zadbany itp. w cenie np. 5000zł, i masz seicento z 2002r z alusami i wspomaganiem, przebieg bagatela 300tyś km. lekki syf w środku, poobcierany itp. cena 7000zł. - co kupisz?? czy warto dopłacić 2000zł do samochodu który ma alufelgi, wspomaganie kierownicy i przejechane 300tyś km.? - dlatego że ma tylko te bajery i jest "nowszy".